Wojna jest niebezpieczna, a nie pokój.
W imieniu węgierskiego rządu Péter Szijjártó na swojej oficjalnej stronie na Facebooku na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, według którego premier Węgier prowadzi niebezpieczną grę, niebezpieczną przede wszystkim dla Węgier.
Rzecz w tym, że niebezpieczna jest wojna, bo na wojnie giną ludzie.
(...) A wojna niesie ze sobą niebezpieczeństwo dalszego rozprzestrzeniania się, a my nie chcemy, aby ta wojna się dalej szerzyła, ponieważ żyjemy tutaj, w sąsiedztwie wojny. Dlatego robimy wszystko, co w naszej mocy, aby w sąsiedztwie zapanował pokój, aby można było uratować życie ludzkie i zapobiec dalszemu zniszczeniu”.
– mówi minister spraw zagranicznych w swoim filmie, który można obejrzeć poniżej:
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w wywiadzie dla Le Monde :
Węgry znają konsekwencje „okupacji reżimu faszystowskiego”, a mimo to ich przesłania są radykalne
Na Ukrainę. Zdaniem prezydenta 90 proc. europejskich przywódców jest po stronie Ukrainy, choć w obrębie społeczeństw zdania są podzielone.
Zełenski podkreślił, że premier Węgier Viktor Orbán „prowadzi bardzo niebezpieczną grę, niebezpieczną przede wszystkim dla samych Węgier. Ten kraj wie, czym jest inwazja, zna konsekwencje reżimu faszystowskiego i dziwię się, że przesłania Budapesztu wobec Ukrainy są radykalne.
W przypadku Trumpa granie w gierki nie będzie działać, ponieważ jest niezależnym przywódcą i nikt nie lubi mieć słabych przyjaciół”.
– dodał nieco niewyraźnie.
Według prezydenta Ukrainy na początku wojny wszyscy próbowali podać rękę Putinowi, aby pokazać, że z prezydentem Rosji można się pogodzić. Zełenski uważa, że ta wyrozumiałość nie powiodła się i zamiast tego świat powinien był naprawić Putina.
Potem wszystko się pogorszyło, zdaniem Zełenskiego: Europa i Stany Zjednoczone powinny były przejąć wiodącą rolę i wprowadzić surowe sankcje, ale ostatecznie
w związku ze spowolnieniem dostaw broni „istnieje już niebezpieczeństwo trzeciego błędu, próby odwrócenia uwagi świata od Ukrainy”,
– uważa prezydent Ukrainy.
Wyróżnione zdjęcie: Facebook / Péter Szijjártó