Próbują osłabić pole manewru węgierskiego rządu, rozpowszechniając niebezpieczne fałszywe wiadomości.
Prezydent-elekt USA dał do zrozumienia, że jego najważniejszym celem w polityce zagranicznej będzie zakończenie wojny, o czym poinformował także prezydentów Francji Emmanuela Macrona i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podczas jego wizyty w Paryżu w ubiegły weekend. Swoją drogą przybycie Trumpa do Pałacu Elizejskiego było symboliczne, bo gdy uścisnął dłoń prezydentowi Francji, efektownie uniósł rękę tak, że dłoń znalazła się na górze, pokazując w ten sposób, że to on jest szefem, który dyktuje.
W tym miejscu warto porozmawiać o oczekiwanej polityce zagranicznej Donalda Trumpa.
Wyraźnie oczekuje się, że poświęci on Europie znacznie mniej uwagi, a Ameryka skupi się znacznie bardziej na regionie azjatyckim, podczas gdy on oczekuje, że Europejczycy przyjmą znacznie większą rolę w NATO.
Europa potrzebowałaby zatem niepodległości, jak to ujął Viktor Orbán: Europa musi dowiedzieć się, jaka będzie jej rola w okresie po zakończeniu wojny. Formułowanie stanowiska europejskiego jest trudniejsze ze względu na fakt, że zarówno w Niemczech, jak i we Francji panuje kryzys polityczny i gospodarczy, a czołowe kraje Europy są zajęte własnymi wewnętrznymi trudnościami politycznymi.
Nic dziwnego, że amerykański prezydent-elekt Donald Trump spotkał się z Viktorem Orbánem przed większością europejskich przywódców, w tym Ursulą von der Leyen.
Spójrzmy na liczby, jak obecnie radzi sobie Europa! Niestety, nie jest on wcale niezależny. Na łamach magazynu American Conservative zebrano kilka danych, które dobrze obrazują, w jakich kłopotach znajduje się kontynent. Zależy to np. od polityki obronnej: oprócz konieczności ochrony Amerykanów w NATO, znacząco wzrosła także zależność od amerykańskich producentów broni: podczas gdy w latach 2014-2018 zakupy amerykańskiej broni stanowiły 35 proc. europejskiego rynku, w latach 2019-2023 będzie to już 55 proc. Ale jeszcze bardziej wymowne jest to, że choć na szczycie w Lizbonie w 2000 r. przywódcy UE postawili sobie za cel, aby do 2010 r. gospodarka UE prześcignęła amerykańską, w rzeczywistości nastąpił całkowity spadek: w przeliczeniu na dolary gospodarka rozwinęła się w ciągu ostatnich 15 lat o około 6 proc. gospodarka strefy euro, podczas gdy amerykańska o 82 proc.
Dzięki temu UE byłaby dziś trzecim najbiedniejszym państwem amerykańskim.
Ciekawą i wymowną liczbą jest także to, że rynek unijny reprezentuje jedynie siedem procent dochodów amerykańskiego Apple. A jeśli mowa o Apple, wiele mówi również fakt, że ich osiągnięcia w zakresie sztucznej inteligencji nie zostały jeszcze wprowadzone na rynek UE, ponieważ europejska gospodarka jest tak nadmiernie uregulowana. Z tego powodu firmy high-tech uciekają z Europy, innowacje niemal całkowicie zanikły, a w Ameryce i Chinach pojawiają się nowe patenty. A potem nawet nie rozmawialiśmy o niezrównoważonym systemie emerytalnym i starzejącym się społeczeństwie.
Jako prezydent UE Viktor Orbán niezliczoną ilość razy zwracał uwagę na te problemy, dlatego w Budapeszcie przyjęto pakt na rzecz konkurencyjności. Dla Viktora Orbána ważny jest także fakt, że skoro Europa cierpi na kryzys przywództwa, a Donald Trump nie wydaje się chcieć traktować kontynentu priorytetowo, dzięki dobrym relacjom osobistym może zyskać dla Węgier wiele korzyści w spotkaniach dwustronnych.
Dobrym tego przykładem było obecne spotkanie na Florydzie, w którym oprócz Donalda Trumpa wziął udział także Elon Musk.
Elon Musk to najbogatszy człowiek na świecie, jest właścicielem niezliczonych firm reprezentujących wysoką technologię.
Fakt, że nawiązały się z nim osobiste relacje, oznacza inwestycje dla Węgier i możliwości dla węgierskich firm. A to dopiero początek, na Węgry może zawitać niezliczona ilość amerykańskich inwestycji. Węgierski premier zaczął przekształcać dobre stosunki polityczne w stosunki gospodarcze.
Jeśli Europa nie opamięta się, Viktor Orbán nie będzie siedział bezczynnie, będzie starał się wykorzystać jak najwięcej szans dla Węgier.
Zakończenie wojny jest niezbędne dla wzrostu gospodarczego i gospodarki. Naturalnie na spotkaniu z Donaldem Trumpem poruszono także kwestię zawieszenia broni i negocjacji pokojowych, a Viktor Orbán wyruszył także z kolejną misją pokojową. Negocjacje prowadził najpierw z papieżem Franciszkiem, następnie z Donaldem Trumpem, Władimirem Putinem i prezydentem Turcji.
Podczas obecnych negocjacji nie chodzi już o to, czy nastąpi zawieszenie broni, większość ludzi zdała sobie już sprawę z konieczności tego, lecz o warunki, na jakich to wszystko powinno się odbyć i w jakiej formie pokój należy rozpocząć negocjacje.
Prezydent Ukrainy Zełenski nie mówi już o konieczności kontynuowania wojny do czasu odzyskania wszystkich okupowanych terytoriów, a Putin wykonał także spektakularny gest w stronę Trumpa, nazywając go inteligentnym i zapraszając go do Moskwy na negocjacje. Procesy te wyraźnie usprawiedliwiają Viktora Orbána, który pomimo wszelkiego rodzaju nacisków globalistycznych pozostał przy swoim propokojowym stanowisku.
Pomimo wielu pozytywnych wydarzeń i pomimo wzmocnienia suwerennych, propokojowych sił politycznych, globaliści nie poddają się łatwo.
Najnowsze odkrycie globalistycznych kręgów politycznych, Péter Magyar, wypróbowało w tym tygodniu kilka fałszywych wiadomości, co może początkowo wydawać się śmieszne, ale jednocześnie jest niezwykle niebezpieczne, a nawet stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Dezinformacja i produkcja fałszywych wiadomości to dobrze znane narzędzia destabilizacji, za pomocą których próbują osłabić pozycję patriotycznego rządu węgierskiego.
Produkcja fałszywych wiadomości z zeszłego weekendu jest podręcznikowym przykładem.
Propagandowa gazeta Magyar Hang, która wspiera Pétera Magyara, opublikowała w niedzielę rano informację o lądowaniu syryjskiego samolotu w Ferihegy, co sugeruje, że upadły syryjski dyktator uciekł do Budapesztu. Pokazali nawet zdjęcie, którym chcieli to wszystko poprzeć. Dla porównania, zdjęcie zrobiono w Turcji w 2012 roku, po tym, jak tureckie myśliwce zmusiły do lądowania syryjski samolot. Péter Magyar potraktował te fałszywe wiadomości na swoim profilu w mediach społecznościowych jako fakt i do dziś ich nie usunął. Ta fałszywa wiadomość stwarza ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego, dlatego rozpoczęto niezbędne dochodzenia.
Tak Magyar Hang wyjaśnia kwestię fałszywych wiadomości, które zagrażają krajowi
Dla porównania, wydaje się drobnostką, że Péter Magyar również rozpowszechniał fałszywą wiadomość, jakoby dzieci walczyły w szkole z powodu Tamása Menczera oraz że reporter Hír TV popychał kobietę, podczas gdy w rzeczywistości jego ochroniarze popychali reportera do kobiety.
Ochroniarz Pétera Magyara zaatakował reportera HírTV (z wideo)
W sumie najbardziej sugestywne jest zachowanie prasy lewicowo-liberalnej: jeśli zaś Viktor Orbán pomyli się o rok w jednym ze swoich przemówień, koryguje to w długich, weryfikujących fakty artykułach, ale nie mówi ani słowa o Péterze Magyarze.
To wyraźnie pokazuje, że te produkty medialne nie są niezależne, jak twierdzą, ale stanowią część rzeszy fanów Pétera Magyara i należą do tego samego globalistycznego kręgu polityczno-gospodarczego.
Podsumowując: stanowisko Węgier w polityce zagranicznej uległo znacznej poprawie, Viktor Orbán wydaje się mieć rację co do wojny, ale jednocześnie prowojenne środowiska globalistów nie rezygnują z walki, już starają się osłabiać swobodę przemieszczania się obywateli patriotycznego rządu węgierskiego poprzez rozpowszechnianie fałszywych wiadomości na Węgrzech. Péter Magyar jest ich obecną marionetką, z którą chcą startować w wyborach w 2026 roku. Przeciwko nim stanie strona patriotyczna, na czele której stoi Viktor Orbán.
Źródło zdjęcia na okładce: Facebook/deakdanieleelemez