Premier zorganizował w Bratysławie konferencję prasową w związku z wstrzymaniem tranzytu gazu, po rozmowach z premierem Słowacji Robertem Fico.

Viktor Orbán wyjaśnił: z Kijowa napływają agresywne i wrogie oświadczenia. W odpowiedzi na pytanie stwierdził, że za pomocą tych stwierdzeń nie da się rozwiązać tej kwestii.

Kijów nie siedzi już twardo w siodle, żeby sobie na to pozwolić, w świecie zachodzą zmiany, które działają na niekorzyść Kijowa

- powiedział, wskazując, że w pełni popiera wysiłki Roberta Fico na rzecz znalezienia negocjacyjnego rozwiązania trudnej kwestii tranzytu gazu.

Premier Węgier powiedział na temat członkostwa Ukrainy w NATO, że nie jest ono i nigdy nie będzie na porządku dziennym, ponieważ nigdy nie będzie za nim jednomyślnego poparcia. Członkostwo Ukrainy w NATO oznacza natychmiastową, bezpośrednią, totalną wojnę przeciwko Rosji; Węgry tego nie chcą – dodał.

Wspomniał też, że gdyby Ukraina przystąpiła dziś do UE, zniszczyłoby to Węgry. UE nie ma pieniędzy, aby wprowadzić Ukrainę do Unii, a „ nie chcemy niszczyć własnego kraju

- Powiedział.

źródło: MTI

Zdjęcie na okładce: Facebook/Viktor Orbán