W poście na Facebooku organizacja napisała: W drugiej połowie 2024 r. wiele lewicowych instytutów wyborczych stwierdziło, że poparcie partii Pétera Magyara nie tylko dorównuje poparciu partii rządowych, ale nawet je przewyższa. Jednak fakty, czyli wyniki wyborów uzupełniających z ostatnich tygodni, po kolei temu zaprzeczają – dodali.

Przypomniano, że kandydat Fidesz-KDNP w okręgu wyborczym 2 powiatu tolna zachował mandat parlamentarny partii rządzących w wyborach parlamentarnych, zdobywając prawie dwie trzecie głosów (64 proc.). Fidesz-KDNP zatriumfował także przekonującą większością (45 proc.) w wyborach samorządowych w Veszprém.

Dodali, że w Óbudie, tradycyjnie uważanej za bastion lewicy, partiom rządzącym udało się w weekend przejąć wakujący mandat opozycji z wynikiem 40%.

Z wpisu instytutu wynika także, że Partia Cisa, uznawana przez opozycyjne instytuty badawcze za najpopularniejszą partię, w żadnym z wyborów nie wystawiła kandydata, z czego można wyciągnąć wniosek, że partia ta nie odważy się sprawdzić swojego rzekomo przekonującego poparcia w prawdziwym badaniu wyborców.

Choć lewicowi ankieterzy regularnie mówią o niepewności obozu Fideszu i osłabieniu jego aktywności – kontynuowali – wyniki styczniowych wyborów śródokresowych pokazują coś wręcz przeciwnego.

Inaczej mówiąc, wyborcy partii rządzącej okazali się pewni siebie i aktywni, a partiom opozycyjnym nie udało się uzyskać ani jednego mandatu, niezależnie od tego, czy mierzyły się w stolicy, czy na wsi.

Nieobecność Partii Cisa w sondażach przeprowadzonych na początku roku może zwiększyć niepewność jej własnych zwolenników, a zaangażowanie wyborców rządu potwierdziło się w wyborach – stwierdza analiza Instytutu Nézőpont.

 

Źródło: hirado.hu

Zdjęcie na okładce: Facebook/Viewpoint