Są zdania, ale nie ma treści. W partii wykwalifikowanych młodych intelektualistów nie ma ani jednej twórczej propozycji, odrobiny innowacji, węgierskiego rozwiązania węgierskiego problemu. Istnieje tylko małpowanie „Zachodu”, mieszanie nazw obcych systemów i metod uważanych za dobre, bez krajowego kontekstu i ideologicznych podstaw. Są frazesy, nie ma treści, a młodzi ludzie powinni być fanami tego wszystkiego. Nie rób tego. Węgierska młodzież zasługuje na więcej niż import aktywizmu. Przyjrzeliśmy się wpisom Mátyása Kohána na temat jego pokolenia w Mandiner.
Na początku 2017 roku ruszyła kampania NOlimpia, grupa nieznanych wcześniej młodych ludzi goniła za marzeniem o Igrzyskach Olimpijskich w Budapeszcie 2024 – przez to wiele osób zaczęło ich bardzo kochać, inni wręcz nienawidzić.
Odtąd można było w pewnym stopniu zmierzyć się z partią. Powoli się budowali, zakładali jedną podstawową organizację po drugiej i obiema rękami rozpowszechniali wokół siebie Narrację. Nowe twarze, nowe Węgry, nowa polityczna generacja, dynamiczna, utalentowana młodzież wykształcona na Zachodzie, która wznieca krajowy bałagan polityczny, aktywizuje apolitycznych trzydziestolatków i słucha Fideszu w Pökhend, nie będąc dla siebie zbyt surową.
W tym samym roku autor artykułu został sprowadzony przez Stwórcę do Kalifornii i miał szczęście poznać swoje pokolenie z nowej perspektywy. Spotkał tam dziesiątki ludzi, których wzrok i słuch wciąż przyprawiają go o dreszcze: działacza z wyższej klasy średniej w wieku 10 i 20 lat, który nie wie nic o świecie poza czubkiem własnego nosa, ale jego polityczne poglądy są niezwykle zdeterminowane.
„Wojujący ateista lub, w najgorszym przypadku, pseudochrześcijanin; o wojnach światowych wie tylko tyle, że zginęli tam Żydzi; prawa kobiet z jednej strony przywodzą na myśl parytety, a z drugiej zabijanie płodów; widzi rasową, płciową i religijną walkę klasową na każdym arktycznym miłorzębie; wyobraża sobie modne choroby psychiczne; i chociaż jego znajomość języków obcych nie wykracza poza jakiś hiszpański slang (hola, nada, gracias, vamos), wie dokładnie, co robić w Rosji, Palestynie, Iranie, na Węgrzech iw Matce Kościele rzymsko-katolickim. Zazwyczaj wszędzie jest tak samo: władza dla kobiet, pieniądze dla osób kolorowych, prawa gejów, zmiana rządu, wolna prasa, to wszystko”.
I tak się stało, pisze autor, że w styczniu 2018 roku András Fekete-Győr, który studiował w Heidelbergu, pojechał do Wiednia, by zbudować relacje z lokalną liberalną partią NEOS, a potem wygłosił taki niewybredny jęk pod tytułem przemówienia po niemiecku, że odebrało mi mowę. Chodziłam też do węgiersko-niemieckiej szkoły dwujęzycznej, takiej jak Fekete-Győr, mieszkałam też za granicą, wiem, jaki jest poziom – no, ten nie. Nie wystarczy, że nic nie powiedział, ale nawet to, że powiedział to haniebnie źle. W 2019 roku, kiedy dwie wysoko postawione panie z Momentum weszły do Parlamentu Europejskiego, przeżyłem coś podobnego w związku z anglojęzycznymi wystąpieniami Anny Donáth, która ukończyła studia w Holandii i zaczęło się robić trochę podejrzanie. Czy to możliwe, że te doniosłe były na Zachodzie, ale poza kilkoma całkiem autobiograficznymi wpisami, nie wniosły nic do domu pod błękitnym niebem? Czy to możliwe, że kalifornijska armia nic nie robiących aktywistów i Momentum to w rzeczywistości jedno i to samo? Czy to możliwe, że tak naprawdę wcale nie są utalentowani?”
„Latem 2019 roku pracowałem w ośrodku nad Balatonem ze starszym kolegą i rozmawialiśmy o polityce. Dowiedziałem się, że głosowałeś na Momentum w 2018 roku. Młodzi jeszcze nie ukradli, niech mają szansę! Katka Cseh nauczyła się ode mnie wymowy. Był tym trochę zasmucony. Czuł się, jakby został powieszony w brzuchu.
Coś takiego mogłoby być esencją Momentum. Wielki sojusz młodych ludzi, którzy podają się za inteligentnych i wykształconych.
To opium dla młodzieży, nic więcej, a w 2021 roku Momentum jest nawet narkotykiem prowadzącym do wchłonięcia Gyurcsányizmu”.
Jest lepsze rozwiązanie niż partia, która od ogłoszenia wspólnej listy nie robi nic innego, starając się tylko, aby Ferenc Gyurcsány był strawny dla młodych wyborców.
Cały artykuł TUTAJ .