Słowa Pétera Márki-Zaya – że wieśniacy Fideszu nie potrafią nawet rozwiązać krzyżówki – były odpowiednie, by „zjednoczyć wieś”, stwierdził Péter Sótonyi w Vasárnapi Újság.
W oświadczeniu zarząd podziękował węgierskiemu systemowi opieki zdrowotnej za korektę. Jednocześnie dodali, że ma miejsce podstępne poprawianie nastroju, krążą plotki i wygląda na to, że niektórzy byliby szczęśliwsi, gdyby węgierski system opieki zdrowotnej mógł uratować jak najmniej pacjentów. Okoliczności napisania oświadczenia zostały omówione w programie niedzielnej gazety Kossutha Rádió z Péterem Sótonyi, rektorem Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej i przewodniczącym Koła Profesorów Batthyány.
Dzięki i trosce sukces w walce z epidemią można osiągnąć tylko przy konsekwentnym i zdyscyplinowanym przestrzeganiu środków, ostrzega Koło Profesorów Batthyány w swoim komunikacie.
Péter Sótonyi przypomniał w programie, że w ciągu ostatniego roku rządowe środki epidemiologiczne były nieustannie atakowane. Typowym przykładem jest to, że krytycy najpierw kwestionowali, dlaczego rząd nie był otwarty, a wkrótce potem zaatakowali decydentów za zbyt wczesne otwarcie.
Wykorzystywanie sytuacji do celów politycznych to według profesora poważny problem.
Jednym z ważnych punktów ataku ze strony opozycji są nadal szczepionki wschodnie, w tym chińskie. Péterowi Sótonyiemu trudno jest zrozumieć taką postawę, ponieważ w połowie świata, gdzie szczepi się tą szczepionką, kilka publikacji naukowych uważa ją za lepszą szczepionkę. Jego zdaniem w podobnych przejawach niestety rolę mogą odgrywać również interesy biznesowe.
Według rektora Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej fałszywe jest twierdzenie, że chińskie szczepionki są niepewnego pochodzenia, produkcję szczepionek można dokładnie prześledzić, znamy pełną dokumentację szczepionek, a nawet węgierskie władze sprawdzają je przed używać.
Mogę zapewnić wszystkich, że w tej chwili licencjonowane szczepionki wprowadzane na rynek na Węgrzech absolutnie spełniają wszelkiego rodzaju przepisy i wymogi i mogą być bezpiecznie stosowane – powiedział prezes Koła Profesorów Batthyány.
Zarząd niemal jednogłośnie przyjął oświadczenie, co wskazuje, że wcześniejsze słowa burmistrza Hódmezővásárhely, Pétera Márki-Zaya, według którego „nawet Koło Profesorów Batthyány wycofało się z rządu”, nie były prawdziwe.
Jednocześnie Péter Sótonyi podkreślił, że ogłoszenie nie jest reakcją na słowa burmistrza. „Nie uważamy Pétera Márki-Zaya za tak znaczącą osobowość, że powinniśmy się nim zajmować. Nie jest celem Koła Profesorów Batthyány reagowanie na wszystkie tego typu manifestacje” – mówił rektor.
Według Sótonyi, słowa burmistrza Hódmezővásárhely – że wiejski Fidesz nie jest w stanie rozwiązać ani jednej krzyżówki – były odpowiednie, by „zjednoczyć wieś”.
„Nigdy nie wycofaliśmy się z rządu, ponieważ ten rząd reprezentuje wartości – węgierskie, narodowe, chrześcijańskie, konserwatywne – które reprezentuje również nasza grupa, nie tylko profesorowie w Budapeszcie, ale także profesorowie na wsi — stwierdził prezydent.
Źródło: hirado.hu / niedzielna gazeta Kossuth Rádió / Mandiner
Zdjęcie na okładce: MTI/Szilárd Koszticsák