To niewiarygodne, że „mądrzy” amerykańscy wyborcy wybrali (choć oszukańczo) prezydenta, który czasami przedstawia swoją wnuczkę jako zmarłego syna, zamiast siebie nazywa swojego wiceprezydenta i wysadza prezydencki specjalny samolot (trzykrotnie) jako głowę światowego mocarstwa krok – czyli USA stały się krajem demencji zamiast kraju demokracji. Czego można się spodziewać po drugiej stronie morza? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć ekspert ds. polityki bezpieczeństwa György Nógrádi.
Powiązane posty
Ostatnie posty
- Steve Bannon: Amerykański prezydent musi walczyć tak, jak walczy Viktor Orbán
- Papież Franciszek: Zamiast broni należy grać kolędy!
- Viktor Orbán w sprawie ułaskawienia: Otrząsnęliśmy się po uderzeniu, ale rana pozostaje w nas
- Jezus niesie węgierską mszę w Pusztinie
- Codzienne myśli adwentowe ojca Balázsa Barsiego: Błogosławieni, którzy uwierzyliście... (z wideo)