Odnosząc się do sytuacji geopolitycznej regionu Europy Środkowej, sekretarz stanu nazwał to jasną lekcją, z której powinni skorzystać zarówno Polacy, jak i Węgrzy, że istnienie na linii uskoku geopolitycznego nie leży w interesie narodów regionu, linie te „musi być przesunięty gdzie indziej”. Stwierdził, że jeśli chodzi o ten cel, myślenie węgierskie i polskie jest podobne.
Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów stwierdził związek między istnieniem na linii uskoku geopolitycznego, w strefie kolizji mocarstw, a członkostwem w Unii Europejskiej (UE):
Tożsamość węgierska jest „bardzo mocną częścią” europejskości, Węgry muszą uczestniczyć we współpracy europejskiej mającej na celu pokój i dobrobyt, ale przekazanie niektórych uprawnień narodowych jest możliwe tylko na zasadzie dobrowolności.
Członkostwo w UE to nie tylko szansa, ale i odpowiedzialność - podkreślił wiceminister, a zaniepokojenie nazwał tym, że waga UE w światowej polityce i handlu światowym maleje, podczas gdy kryzysy nieustannie wstrząsają Europą.
Sprzeciwił się m.in. temu, że w czasie epidemii w UE "znieważane są różne państwa członkowskie i sojusznicy polityczni". W związku z odejściem Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej widział potrzebę „reorganizacji zjednoczonej, demokratycznej, silnej prawicy” zamiast przesuwania się chadeków w lewo, właśnie po to, abyśmy „ponownie mogli zająć przyszłość Europę w nasze ręce”.
Odpowiadając na pytanie dotyczące Brexitu, Balázs Orbán podkreślił:
„Droga Wielkiej Brytanii nie jest drogą krajów Europy Środkowej”.
Zadeklarował: "będziemy walczyć do ostatniego tchnienia, aby wydarzenia europejskie obróciły się w kierunku, który uważamy za słuszny".
Wydarzenia ostatnich lat pokazują, że region środkowoeuropejski i jego zdolność do obrony swoich interesów są doceniane i wzmacniane.Poważne problemy przeżywamy w Europie Zachodniej.
Podkreślił, że kraje Europy Środkowej nie mają innego wyjścia, jak tylko się zjednoczyć i wspólnie bronić swoich interesów. Uważał, że w interesie wszystkich innych aktorów jest, aby powstanie Europy Środkowej się nie powiodło. Z drugiej strony, jeśli wiemy, że „nie możemy polegać na nikim innym, tylko na sobie”, to wydaje się całkiem proste, jak rozwiązywać pojawiające się na co dzień problemy i jaką metodologią – stwierdził.
Podkreślił, że do osiągnięcia celów potrzebne są ciągłe konsultacje, a kierownictwo Polski i Węgier "dogłębnie rozumieją" nawzajem swoje myślenie i dylematy oraz potrafią je zharmonizować.
Źródło: magyarhirlap.hu