Liczba osób, które otrzymają szczepionkę, może sięgać sześciu milionów, gdyż razem z już zaszczepionymi tyle osób planuje podać szczepionkę na Węgrzech – wynika z ogólnokrajowych badań reprezentatywnych przeprowadzonych przez Nézőpont Intézet na naród węgierski.

Ponad połowa Węgrów nie zgadza się z opinią lewicowych polityków, że powinni byli poczekać na zgodę Unii Europejskiej po władzach węgierskich przed zastosowaniem chińskiej i rosyjskiej szczepionki. W porównaniu z poprzednim tygodniem chęć do szczepienia nadal rosła, tak że 6 mln naszych rodaków, czyli trzy czwarte dorosłej populacji (75 proc.) opowiada się za szczepieniami. Na tej podstawie oczekuje się szybkiego wzrostu rejestracji szczepień w najbliższej przyszłości. W porównaniu z ubiegłym tygodniem wzrosła skłonność do szczepień krytycznych wobec premiera, ale nadal jest ona niższa od średniej krajowej (zaledwie 66 proc.). Z drugiej strony niezmiennie wysoki odsetek sympatyzujących z premierem jest zwolennikami szczepień (80 proc.).

W przeszłości lewicowi politycy zainicjowali pomysł, aby chińskie i rosyjskie szczepionki zatwierdzone przez władze węgierskie nie mogły być stosowane na Węgrzech, dopóki nie uzyskają zgody Unii Europejskiej. Większość Węgrów (53 proc.) raczej nie zgadza się z tym krokiem. Uważali, że po uzyskaniu zezwolenia władz węgierskich ich także należy zaszczepić szczepionką chińską i rosyjską. Tylko jedna trzecia dorosłej populacji (33 proc.) uważała, że ​​lepiej byłoby poczekać na pozwolenie Unii Europejskiej w związku z chińską i rosyjską szczepionką. Co ciekawe, nawet jedna trzecia krytyków premiera (35 proc.) zgodziła się z proszczepionkowym stanowiskiem rządu w tej sprawie. Na rok przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi warto też zauważyć, że nawet wśród osób o nieznanych preferencjach prawie dwa razy więcej osób poparło proszczepieniową decyzję rządu w tej sprawie (38 proc.) niż stanowisko lewicy przeciwko szczepieniom wschodnimi szczepionkami ( 22 proc.).

... Tylko 13 proc. Węgrów stwierdziło, że gdyby lewica rządziła, poradziłaby sobie z epidemią koronawirusa lepiej niż obecny rząd. Nawet wśród potencjalnych wyborców lewicy, którzy są krytyczni wobec premiera, tylko 27 proc. i tylko 5 proc. wyborców o nieznanych preferencjach partyjnych uważa, że ​​lewica lepiej poradziłaby sobie z kryzysem związanym z koronawirusem.

Źródło: Instytut Punktu Widzenia