O zróżnicowane społeczeństwo apelował papież Franciszek w swoim orędziu na Światowy Dzień Kościoła Migranta i Uchodźcy, w którym rozważał możliwości świata po pandemii, wzywając do włączenia także ze strony Kościoła.
Zwierzchnik kościoła pisał o różnicach między ludźmi i spotkaniu kultur o barwnym społeczeństwie i zróżnicowanej przyszłości. Musimy nauczyć się żyć w zgodzie i pokoju z innymi – zadeklarował.
Papież Franciszek powtórzył swoją często wyrażaną opinię, że w tym celu „trzeba zburzyć mury i zbudować mosty” . Uważał też, że zachodzące dziś procesy migracyjne są szansą na przezwyciężenie naszych lęków. Zaznaczył, że granice należy przekształcić w uprzywilejowane miejsca spotkań.
Kościół obchodzi Dzień Migranta i Uchodźcy od 1914 r., który w tym roku przypada 26 września, ale papież swoje orędzie zapowiedział wcześniej w Watykanie.
Według papieża Franciszka najgorszą reakcją ludzkości po pandemii byłoby, gdyby po nagłym zagrożeniu zdrowotnym nastąpiła jeszcze bardziej gorączkowa gorączka konsumpcyjna i egoistyczna samoobrona. Papież wyraził nadzieję, że po epidemii indywidualizm zostanie zastąpiony pierwszą osobą liczby mnogiej , w przeciwnym razie „najwyższą cenę zapłacą ci, którzy łatwo stają się innymi, są obcy, migranci, wykluczeni, wszyscy ci, którzy są spychani do krawędź istnienia”.
„Wszyscy jedziemy na tej samej łodzi”
napisał papież. Podkreślił, że swoje przesłanie kieruje przede wszystkim do wiernych katolików, aby Kościół był jak najbardziej inkluzywny.
MTI
Zdjęcie na okładce: MTI/ EPA-ANSA/ Angelo Carconi