Mieszkańcy Újbudy są źli na Imre László – pisaliśmy kilka dni temu o tym, że mieszkańcy Kelenföld narzekali na budowę narożnej działki zlokalizowanej w Újbuda, u zbiegu ulic Ulászló-Kökörcsin-Zsombolyai.
Gmina pod przewodnictwem burmistrza DK wzniosłaby dwa znacznie wyższe budynki pomiędzy istniejącymi trzykondygnacyjnymi budynkami zamiast obecnego parterowego. Mieszkańcy są niezadowoleni, bo lewicowe kierownictwo, twierdząc, że dzielnica jest przebudowana, samo likwiduje tereny zielone.
Utworzona przez ludność cywilna grupa na Facebooku zmobilizowała się plakatami, bombardowała wiceprezydenta swoimi prośbami i liczyła, że okaże się, że jest szansa na zmianę planu, bo jedna trzecia działki jest własnością Skarbu Państwa i zarządca przekazał ją gminie do użytku, a nie na sprzedaż. Na karcie nieruchomości, o którą prosiła grupa na Facebooku, wpisany jest zakaz alienacji do 2030 roku.
Otóż, jak Vasarnap.hu , oprócz protestów ludności cywilnej, miejski przedstawiciel dystryktu, Máté Kreitler-Sas z , sprzeciwił się także budowie terenu dawnego zakładu pulmonologicznego i położniczego. Niedługo po XI. Dzielnica Momentum dołączyła także do przeciwników instalacji. István Simicskó , członek parlamentu Újbuda, napisał list do burmistrza Imre László przeciwko rozwojowi tego obszaru
W końcu burmistrz kierując się zasadą wielu gęsi zarządził rekolekcje. Burmistrz DK zapowiedział, że zrezygnuje z budowy działki narożnej i unieważnił przetarg.
(Zdjęcie w tle: Gábor Tóth, Vasárnap.hu)