W przeddzień drugiej rocznicy swojej inauguracji, burmistrz-transwestyta Lori Lightfoot ogłosiła, że będzie udzielać wywiadów kolorowym dziennikarzom dopiero po tym, co uważa za przytłaczającą białą większość w mediach.
W dwustronicowym liście do członków mediów napisał: „Niemożliwe jest, aby ten rażący brak różnorodności nie znalazł odzwierciedlenia w codziennych relacjach z rządu, polityki i życia miejskiego”.
Profesor dziennikarstwa Northwestern University, Ava Greenwell , która wcześniej napisała książkę na ten temat, wspiera burmistrza w tej sprawie. Jak pisze: „badając ruch Black Lives Matter i nierówności, media informacyjne muszą mieć przed sobą lustro!”
Jednak Krajowa Federacja Dziennikarzy Hiszpańskich zaprotestowała. Piszą w swoim komunikacie: chociaż ważne jest, aby radzić sobie z nierównością, nie wolno ograniczać dostępu do prasy ze względu na rasę i pochodzenie etniczne. Wszelkie środki, które zagrażają podstawom demokracji i wolności słowa, są niedopuszczalne”.
„Tak, to świetne posunięcie w zakresie public relations” – powiedział prezes National Association of Black Journalists (NABJ), Maudlyne Ihejirika, , o akcji burmistrza.
To dziwne, że ta polemika ma miejsce w mieście, w którym cała kolorowa populacja jest mniejszością przeciwko białym.
Ciekawe, że mimo to na burmistrza wybrano czarnoskórego transwestytę, który w zamian podejmuje przynajmniej rasistowskie i wykluczające kroki. Oczywiście wiem symbolicznie: tylko z okazji jego obchodów.
Na próżno legendarny rasowy ucisk białych!
Źródło: ABC7Chicago
Wyróżniony obraz: origo.hu