Teraz, gdy siła wirusa nieco opadła, opozycyjne przedszkole zostało otwarte.
Dobrev z dużej grupy udzieliła wywiadu po angielsku zagranicznej gazecie i przechwalała się tym Gergő z małej grupy. Gergő zaczął trochę płakać, wystawił język i powiedział, że w przyszłym roku będzie w gimnazjum i można go też zapytać po angielsku.
Tak, ale nawet wtedy nie będziesz w stanie odpowiedzieć, zadrwiła Klárika.
Stojąc od prawej stopy do lewej, Petike myślał, że może wyśmiać wszystkich, ale potem posadzili go i chociaż mówił dalej, nikt go nie słyszał. Wskazał na to bardzo zabawnie, bo niestety nie zdążył jeszcze przeczytać książki wujka Imre Montágha, której tytuł brzmi „Powiedz mi albo pokaż”, więc nikt nie rozumiał, o czym mówi jego ciało.
Dlatego w odwecie pomalował ścianę parlamentu grą świateł, bo widział, że bolszewicy też pomalowali ją na czerwono w 1919 r., czy mamy ich naśladować?! W rzeczywistości wyświetlał tam wujków, którzy teraz z nim mieszkają!
Później wyjaśnił policji wśród Nino nad brzegiem Dunaju, że jest godzina policyjna o 2 w nocy!
Ale tornister jest ciężki! I jeszcze nie zdecydował, czy zabrać torbę Berdiego czy Ágiego do szkoły po lewej stronie. Powiedzmy, że dziewczyny wolałyby mnie nosić z Gergiem!
Nauczycielka przedszkola Bangón zadźgała wszystkich, a następnie związała sekretarza stanu, któremu nawet nie raczyła odpowiedzieć!
Ákosa zraniło kilka myśli. Zastanawiam się, dlaczego Viktor Orbán nie głosował za stanem wyjątkowym. Po dłuższym zastanowieniu zdał sobie sprawę, że to dlatego, że go tam nie było. Albo dlatego, że jest tchórzem, albo dlatego, że jest demokratą, albo dlatego, że zaprzecza wirusom, albo dlatego, że po prostu nie traktuje go poważnie.
Ákos był urażony i zastanawiał się, co powinien napisać na tablicy obok lóf@sz? Może Uzi Volnera Pali zostanie cofnięte!
Berdi grał samotnego protestującego w ciszy: trzymał tabliczkę z napisem Men Zsel Dnecs, oczywiście litery były na niej napisane tam i z powrotem, ale nadal nie robi tego dobrze!
Peti Marki-Zay jest lepszym kandydatem na premiera niż Gergő, ogłosił Tibi, który odłączył się od swojego ugrupowania i teraz siedzi osobno. Kandydat, kandydat, kandydat, pięciu kandydatów odbijało się echem od ścian
Wujek z przedszkola Gyurcsány patrzył na maluchy ze zrozumieniem, ale jeśli któryś z nich mówił bzdury, odchrząkiwał i stentorowym rechotem dawał mu znak, żeby teraz zachowywali się tak, jak kazał.
W końcu przygotuj się na jesienny pokaz kukiełek i pozwól wszystkim uczciwie nauczyć się swoich ról!
W międzyczasie Andriska wyjechał na urlop i chciałby przenieść prokuraturę lub placówkę społeczną do budynku karmelitów w Budzie ku pamięci dziadka.
Wyróżniony obraz: Pixabay