W sobotę rozpoczęła się demonstracja przeciwko przybyciu Uniwersytetu Fudan do Budapesztu, zorganizowana przez Andrása Jámbora. Protestujący przeciwko Fudan maszerują w upale. Nie ma Covida, są objawy!
Były redaktor naczelny lewicowo-liberalnego Mérce.hu miałby też sięgać po laury posła, ogłaszając swoją kandydaturę w prawyborach organizowanych przez opozycyjną tęczową koalicję. Według Andrása Jámbora „musimy zakończyć ostatnie 12 lat i odzyskać naszą przyszłość”. Możemy również przeczytać w jego oświadczeniu na jego profilu w mediach społecznościowych, że przez ostatnie 12 lat zawsze był w tle, organizując się, pisząc, rozmawiając, ale poczuł, że nadszedł czas, aby zrobić krok do przodu i działać. Lewicowy dziennikarz wyobraża sobie tę akcję jako eliminację mediów publicznych. Ruch Szikra, który go zapoczątkował, określa się jako systemowo-krytyczna, lewicowa, społeczna i zielona organizacja. Demonstranci zaczęli gromadzić się na Andrássy út od godziny 15:00, skąd o godzinie 16:00 przemaszerują na plac Kossutha.
Zdaniem organizatorów demonstracji, „Fidesz wyprzedaje mieszkania i przyszłość węgierskich studentów, aby sprowadzić do kraju elitarny uniwersytet chińskiej dyktatury”, chcą więc za pomocą sobotniej demonstracji wysłać sygnał, że nie będą zezwolić na „wyprzedawanie mieszkań i przyszłości węgierskich studentów”. Wskazali też, że w ruchu wezmą udział wszystkie partie lewicowe.
Protestujący przeciwko Fudanowi maszerują w temperaturach przekraczających 28 stopni. Demonstracja odbywa się przy zaskakująco dobrej pogodzie, według Időkép, w całym kraju spodziewana jest letnia pogoda w wysokości 28 stopni. Jest prawdopodobne, że po części z tego powodu tłum nie osiągnął liczby 20 000 oczekiwanej przez Andrása Jámbora.
145 osób śledzi transmisję na żywo na stronie Andrása Jámbora na Facebooku około piątej po południu!
Źródło i kontynuacja wydarzeń, wyróżniony obraz: mandiner.hu