Jeśli Népirtás Pozsonyligetfalun znajdzie się na którymś z festiwali filmowych, już złożą skargę – pisze producent.
Chcą znowu zakazać jednego z moich filmów - swój wpis na Facebooku Fruzsina Skrabski Jak się okazało, niektórzy słowaccy historycy zaczęli pisać do organizatorów festiwali filmowych, na których zostanie wybrany film Skrabskiego Ludobójstwo w Bratysławie.
„Na początku byliśmy po prostu zaskoczeni, że był festiwal, na którym nasz film był w konkursie, potem napisali, że wypadliśmy z konkursu.
Główną nagrodę zdobyliśmy gdzie indziej, np. Edufest, który napisał, że słowaccy „historycy” (umieścili to w cudzysłowie) napisali im, że fałszujemy historię. Na szczęście nie odebrali nam z tego powodu nagrody ” – pisze filmowiec.
„Miła ekipa, która próbuje w ten sposób utrudniać sprawiedliwość historyczną, zagląda na mojego Facebooka i jeśli wskazuję, że film jest gdzieś w konkursie, już piszą skargę” – relacjonuje Skrabski .
„Proszę, żeby do mnie napisali i siedli z historykami, żeby to przedyskutować, bo ja jako producent mogę tylko zagwarantować, że film będzie oparty na prawdziwych wynikach badań, dla każdego spojrzenie na historię jest inne kraju, musimy umieć z nim żyć ! ” - powiedział producent swoim demaskatorom.
Słowackie ćwiczenie presji na Węgierski Festiwal Filmowy
Ze strony Słowacji wywierano presję dyplomatyczną po tym, jak Węgierski Festiwal Filmowy wybrał dzieło „Ludobójstwo w Pozsonyligetfalun” jako jeden z filmów nominowanych do nagrody – wynika ze stanowiska producenta Fruzsiny Skrabski. Film wyreżyserowali Dávid Géczy i Zoltán Udvardy, pracownicy i redaktorzy hirado.hu.
Latem 1945 roku los węgierskich i niemieckich mieszkańców, którzy zostali zaciągnięci do Ligetfalu pod Bratysławą, zamienionego w obóz dla internowanych, ujawnia film dokumentalny pt. już informowaliśmy – jury delegowane przez Stowarzyszenie Węgierskiej Akademii Filmowej wybrało pięć dzieł nominowanych do Węgierskiej Nagrody Filmowej
Film zostanie wyświetlony w dniach 23-26 czerwca 2021 r. między Veszprém, Balatonfüred i Balatonalmádi na Węgierskim Festiwalu Filmowym.
Dokument ten został wybrany do swojego programu przez Ogeechee International History Film Festival w Georgii, który odbył się w dniach 26-27 lutego 2021 roku w Stanach Zjednoczonych. Film zdobył pierwsze miejsce w kategorii Najlepszy Film Dokumentalny na festiwalu EduFilm na Słowacji w lutym 2021 roku.
Fruzsina Skrabski, producentka filmu, zaznaczyła w swoim wpisie na Facebooku, że grupa „tak zwanych historyków”, według brzmienia nieznanego dotąd jury, które nagrodziło film na Słowacji, wcześniej na Słowacji, a teraz także na Węgrzech , wywiera presję, aby film nie został nagrodzony. Teraz, przed zbliżającą się projekcją na Węgierskim Festiwalu Filmowym - jak mówi producent - "napisali, żeby tego nie pokazywać! – ale oczywiście nie we własnym imieniu, ale drogą dyplomacji”.
Dzieło dotyczy nie tylko masakry węgierskich i niemieckich cywilów wracających koleją do domu na Wyżyny, ale także w położonym w Czechach Přerovie, pod tzw. Murami Szwedzkimi. (Wśród ofiar było tu także 74 dzieci.) Krąg sprawców jest ten sam: obu masakr dokonał czechosłowacki pułk piechoty nr 17, którego zadaniem była ochrona obozu dla internowanych w Pozsonyligetfalu. Oba masowe mordy miały miejsce latem 1945 roku, w odstępie nieco ponad miesiąca.
Zarówno funkcjonariusze, jak i sprawcy byli narodowości słowackiej .
To, co się stało, podzieliło słowacką inteligencję: artykuł wspierający twierdzenia filmu pojawił się w prasie słowackiej, a po pokazie film był kilkakrotnie ostro atakowany przez jedną ze słowackich gazet elektronicznych.
Frantysek Hybl, który odnalazł rozstrzelanych
W Czechach poszukiwano pamięci o niemieckich i węgierskich cywilach zamordowanych przez słowackich żołnierzy (których szczątki kobiet i dzieci skremowano w krematorium i ukryto na olmuckim cmentarzu dwa lata po wapnowaniu w 1947 r. w celu zatarcia śladów) przez czeskiego historyka Frantyska Hybla, który doszedł do tego, że dziś pomniki znajdują się zarówno na cmentarzach Přerov, jak i Olmütz oraz w Přerowie, przy tzw. Murach Szwedzkich.
Dzięki badaniom Hybla udało się odnaleźć ciała niemieckich i węgierskich górali rozstrzelanych w 1945 r. na Wałach Szwedzkich na cmentarzach Přerov i Olmütz. Czeskiemu historykowi udało się również odkopać i ponownie pochować skrzynie z prochami kobiet i dzieci ukrytych w Ołomuńcu i ponownie pochować je w uroczystej ceremonii żałobnej przy zbiorowej mogile męskich członków rodziny rozstrzelanych na cmentarzu Přerov, „zjednoczeni” rodziny z tragicznym losem w ich śmierci.
Na szwedzkich murach obronnych, w wyniku niestrudzonej pracy Hybla, dziś w miejscu dawnej masowej mordy stoi pomnik: ogromny krzyż.
Jak mówi film Ludobójstwo w Bratysławie: takiej konfrontacji z przeszłością jeszcze na Słowacji nie było.
Film można obejrzeć tutaj:
Zdjęcie na okładce: Fragment filmu