Dziś Światowy Dzień Ludności, z okazji którego Instytut Mária Kopp ds. Ludności i Rodzin (KINCS) przeprowadził badania, z których wynika, że Węgrzy wciąż widzą przyszłość w rodzinie i dzieciach.
Z badań wynika, że ci, którzy wychowują więcej dzieci, bardziej odpowiedzialnie podchodzą do kształtowania przyszłości, w tym do ochrony naszych walorów przyrodniczych - czytamy w komunikacie instytutu.
Węgrzy widzą największy problem w starzejącym się społeczeństwie (82 proc.), w nie dość stabilnych związkach (81 proc.), w narodzinach małej liczby dzieci (78 proc.) procent) . Tylko co dziesiąty respondent (12 proc.) uważa, że jest za mało imigrantów, którzy mogliby pomóc w powstrzymaniu spadku liczby ludności – przedstawiają wyniki swoich ostatnich badań.
Zwracają też uwagę, że spośród trzech opcji rozwiązania sytuacji ludnościowej (1. urodzenie większej liczby dzieci, 2. imigracja, 3. wydłużenie życia) ośmiu na dziesięciu respondentów stawia narodziny większej liczby dzieci na pierwszym miejscu .
Ponad dwie trzecie ankietowanych (69 proc.) uważa, że środki wspierające rodziny znacznie przyczyniają się do poprawy sytuacji ludności Węgier.
Europejskie i węgierskie wielodzietne rodziny wychowujące co najmniej troje lub więcej dzieci troszczą się o ochronę środowiska (91 i 94 proc.), a większość z nich szczególnie interesuje się tym tematem (58 i 61 proc.). Ochrona środowiska jest dla nich ważna przede wszystkim ze względu na przyszłość ich dzieci (81 i 84 proc.), cytuje instytut inne badania na poziomie europejskim.
Według ich komunikatu prasowego , badanie podkreśla, że im więcej dzieci ktoś wychowuje, tym bardziej uważa, że to jego obowiązkiem jest ochrona środowiska, a nie innych, o czym świadczy również fakt, że wśród rodzin wielodzietnych wybitna liczba osób zbierających śmieci selektywnie (ponad 90 proc. z nich).
Rodziny wielodzietne w ogóle nie zgadzają się ze stwierdzeniem, że ze względu na katastrofę klimatyczną nie warto mieć dzieci, ale inne europejskie rodziny wielodzietne zdecydowanie odrzucają tego rodzaju związek między posiadaniem dzieci a katastrofą ekologiczną.
W 1989 roku ONZ ogłosiła 11 lipca Światowym Dniem Ludności. Ma to na celu zwrócenie uwagi na skalę globalnego wzrostu liczby ludności i wynikające z tego problemy. - Chociaż populacja naszej planety stale rośnie na poziomie globalnym, wzrost ten nie jest charakterystyczny dla wszystkich kontynentów i krajów w jednakowy sposób.
W Europie żyjemy w epoce zimy demograficznej, ani jedno państwo UE nie ma wystarczającej liczby dzieci, aby się utrzymać, a starzenie się społeczeństw już powoduje istotne wyzwania w krótkim okresie. Jeśli chodzi o całkowitą liczbę ludności świata, odsetek Europejczyków spadł z 21,7 procent w 1950 r. do 9,6 procent w 2020 r .
Źródło: magyarnemzet.hu
Wyróżniony obraz: kuffer.hu