Węgierscy emeryci nie mogą być ofiarami światowego kryzysu wywołanego przez koronawirusa, jeśli roczna inflacja przekroczy 3,6 proc., a według najnowszych wyliczeń wydaje się to bardzo prawdopodobne, to w listopadzie nastąpi kolejna podwyżka emerytur i wypłata z mocą wsteczną - powiedział. Mihály Varga w rozmowie z Origo.
Minister finansów stwierdził, że ten rok był szczególny z punktu widzenia emerytur. Jak powiedział, na początku roku nastąpiła trzyprocentowa podwyżka emerytur, ale inflacja niespodziewanie skoczyła, więc rząd zdecydował się na specjalny, nietypowy krok w połowie roku.
W czerwcu przeprowadziliśmy śródroczną podwyżkę emerytur: podwyższyliśmy świadczenia, a podwyżka o 0,6 proc. została wypłacona uprawnionym w formie ryczałtu od początku roku – powiedział. Według Mihály'ego Vargi gospodarki na całym świecie są teraz ponownie uruchamiane po przestojach spowodowanych koronawirusem, ale w wielu przypadkach podaż nie nadąża za tym, w wyniku czego dochodzi do przejściowych braków niektórych towarów i surowców.
Jak powiedział, globalny restart wymaga ogromnej ilości energii, zapotrzebowanie na to jest również napędzane przez globalne konflikty handlowe, takie jak ten między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi w sprawie niektórych materiałów drzewnych. Ta różnica zdań wpłynęła też znacząco na ceny wyrobów z drewna na rynkach światowym i europejskim. W przypadku produktów rolnych decydująca jest też pogoda: z powodu wiosennych przymrozków ceny niektórych owoców i warzyw w tym kraju rosną – wyjaśnił.
Minister finansów dodał, że najnowsze dane sugerują, że wzrost węgierskiej gospodarki w drugim kwartale może przekroczyć 14 proc., a PKB w całym roku może wzrosnąć o 6,5 proc. W przyszłym roku spodziewany jest kolejny wzrost o 5,3 proc., co oznacza, że jego zdaniem krajowa gospodarka może odrobić straty poniesione przez kryzys związany z koronawirusem już za półtora roku.
Źródło: pénezcentrum.hu
Wyróżniony obraz: origo.hu