Ateiści na Węgrzech ogłosili powstanie kliniki dziecięcej z powodu ruchu modlitewnego!
Szef Węgierskiego Towarzystwa Ateistycznego potępił GOKVI (Narodowy Instytut Sercowo-Naczyniowy im. György Gottsegen) za rozpoczęcie modlitewnego ruchu wstawienniczego o uzdrowienie z 250 000 HUF z fundacji instytutu, poinformował Képmás.
Towarzystwo Ateistów, ponieważ jego członkowie wierzą wyłącznie w świecki humanizm i naukę, oczekuje tego samego od każdej instytucji państwowej, od każdej organizacji zarządzanej za państwowe pieniądze, od każdej przestrzeni publicznej i wydarzenia publicznego – czyli właściwie od każdej osoby, która drzwi ich mieszkania. Co więcej, zachowanie niektórych ateistów potępiających chrzest niemowląt wskazuje, że nawet w mieszkaniu – relacjonuje Képmás.
Gazeta zwraca uwagę, że obecna kampania zapoczątkowała procesy sądowe na wzór Madalyn Murray O'Hair i American Atheist Society, w wyniku których modlitwa i czytanie Biblii zostały zakazane w szkołach publicznych w Ameryce. Firma złożyła również pozew przeciwko NASA, na przykład w celu zapobieżenia kultowi astronautów lądujących na Księżycu, donosi gazeta.
„Umożliwiliśmy, aby ci, którzy chcą modlić się za krewnych pacjenta, mogli to zrobić. /…/ Wierzących nie obchodzi, czy istnieją dowody naukowe. W rzeczywistości niewierzący są zainteresowani tym, czy modlitwa ma moc uzdrawiania. Ci, którzy domagają się na to naukowych dowodów, w rzeczywistości nie pozwalają swoim współwyznawcom swobodnie praktykować ich religii”. W obliczu chorób i skończoności życia ludzie stają się bardziej otwarci na transcendencję. Modlitwa odmawiana za ich chorych krewnych, łańcuch modlitw, jest aktem duchowym i potwierdzającym. Według Angeli Gui, dyrektora ds. komunikacji GOKVI, „wiele potwierdzających historii potwierdziło, że powinniśmy pomóc w rozpoczęciu łańcucha modlitewnego”, powiedział Zsolt Prodan, ordynator Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej.
Prezydent Republiki János Áder i jego żona Anita Herczegh objęli patronat nad ruchem „Modlitwa naszego Serca”.
Według prezesa nowego społeczeństwa ateistycznego, Tamása Waldmanna: „Nowy ateizm nie jest taki jak stary. Nowy ateizm nigdy nie będzie trzymał gęby na kłódkę, nie będzie udawał dla pokoju, że kościoły i sekty często nie są organizacjami przestępczymi służącymi władzy. Nie będziemy udawać, że religia sama w sobie jest czymś godnym szacunku. Atakujemy wiarę, irracjonalność, opresyjne, bigoteryjne i fundamentalistyczne poglądy. Ludzie mają godność, ich poglądy nie” – czytamy w jednym z cytowanych wpisów na blogu Węgierskiego Towarzystwa Ateistów.
Celem nowych ateistów jest stworzenie „nowego” społeczeństwa, które „opiera się na wynikach zdrowego rozsądku, nauki i filozofii zamiast na religii i tradycji” – twierdzą jednak, że nie ma w tym miejsca dla ludzi religijnych.
„Ludzie religijni, którzy czytają starożytne opery mydlane i w nie wierzą, to po prostu dziecinne, ludzkie dzieci, których mózgi faktycznie działają zgodnie z wadliwym programem” – pisze autor wojującego ateisty na firmowym blogu.
Źródło. mandiner.hu
Zdjęcie: MTI/Balogh P. László/ Na zdjęciu dr Zsolt Prodán