Teatr Imre Boráros z końcem września spłacił swoje stare zadłużenie. II 2019r Ze względu na pandemię oprowadzanie jednoaktowego dramatu Istennel a hazazárt, zaplanowane i zaplanowane na rok pamięci Ferenca Rakoczego, mogło odbyć się tylko w dniach 22-26 września br. Dzięki wsparciu Funduszu Kultury Mniejszości widzowie Királyhelmec, Borsi, Csicser, Nagykapos i Kaposkelecsény mogli go zobaczyć w pięciu miejscach przez pięć kolejnych nocy.

O sztuce i jej implikacjach politycznych dyskutowano również w rozmowie, którą Felvidék przeprowadził dzisiaj z zdobywcą nagrody Imre Kossutha, aktorem Borárosem.

Zdjęcie: FB/felvidék.ma

Artysta, który wcielił się w rolę księcia, mówił między innymi o wyborze lokalizacji, że celowo wybrał ten region, gdyż szacunek dla księcia i kult węgierskiej szlachty jest najsilniejszy w jego ojczyźnie. Jak powiedział, intencją wystawienia sztuki jest to, aby społeczność węgierska zapamiętała Rakoczego nie jako bohatera z bajki, ale jako osobę z krwi i kości, która kształtowała wydarzenia polityczne. Mówiąc o przesłaniu sztuki, Imre Boráros wspomniał, że czasy Rakoczego i teraźniejszość nakładają się na siebie.

„Najgorszym rodzajem załamania psychicznego jest podżeganie Węgrów przeciwko Węgrom”

- zacytował ze sztuki rozmowę księcia z towarzyszem broni Miklósem Bercsényim po klęsce walk o wolność. Zdaniem dramatopisarza, tym, co ze spektaklu powinno zostać w naszych sercach, jest prośba Rakoczego:

Panie, Ty widzisz w sercach! Zasiałaś we mnie piękną ideę życia dla innych. Najpiękniejsza prawda, dla której warto żyć nawet za cenę niepowodzeń .