W Pakistanie chrześcijańskie dziewczęta są codziennie gwałcone, porywane i zmuszane do przejścia na islam i poślubienia znacznie starszych od nich mężczyzn. Jeśli porywacze zostaną postawieni przed sądem, sąd zazwyczaj orzeka na korzyść muzułmanów, a rodziny nie mają szans na odzyskanie córek, które w wielu przypadkach nie mają nawet dziesięciu lat.
96 procent populacji Pakistanu to muzułmanie, a chrześcijanie i hindusi stanowią mniej niż 2 procent populacji. Dlatego wyznawcy dwóch mniejszościowych religii cierpią z powodu poważnych prześladowań w prawie wszystkich dziedzinach życia. Co więcej, chrześcijanki i hinduski są podwójnie pokrzywdzone, ponieważ zgodnie z tradycjami islamskimi jako kobiety mają mniej praw niż mężczyźni, a jako wyznawczyni nieislamu są pozbawione prawie wszystkich swoich podstawowych praw.
Jeśli chodzi o małżeństwa, nie jest tajemnicą, że ich celem jest stłumienie chrześcijaństwa i hinduizmu oraz wzmocnienie islamu. Na przykład jest nie do pomyślenia, aby chrześcijanin zawarł monogamiczne małżeństwo z muzułmanką, ale wielu muzułmanów wybiera chrześcijanki na swoje haremy. Oczywiście chrześcijanki nie pragną takiego małżeństwa, więc mężczyźni w większości przypadków uciekają się do przemocy.
W ostatnich latach coraz częstszą praktyką dorosłych muzułmańskich mężczyzn stało się gwałcenie, porywanie i zmuszanie nieletnich dziewcząt do nawrócenia się i małżeństwa. Według danych z grudnia 2020 r. co roku tysiąc chrześcijańskich i hinduskich dziewcząt jest porywanych i zmuszanych do małżeństwa. Niestety, choć nie mamy na ten temat konkretnych danych, liczba ta prawdopodobnie od tego czasu tylko wzrosła. Angielskojęzyczny portal informacyjny S4C.News codziennie donosi o młodych dziewczynach, które są porywane siłą przez własnych nauczycieli, sąsiadów, a nawet przyjaciół rodziny i przetrzymywane w niewoli przez wiele miesięcy.
Nie wystarczy, że te dziewczynki są nieletnie, ale w wielu przypadkach nie dożywają nawet dziesiątego roku życia. Za starych uważa się wśród nich trzynasto- i czternastolatków.
Jednym z najwybitniejszych przypadków jest ośmioletnia dziewczynka, która w sierpniu tego roku została zaczepiona na ulicy przez mężczyznę w średnim wieku. Poprosił ją, aby podeszła do niego i pomogła mu wyciągnąć coś spod łóżka, ponieważ nie mógł się po to wdrapać. Dziewczyna wyczuła złe intencje mężczyzny, ale było to na tyle silne, że nie mogła zrobić nic innego, poszła z nim na górę. Gdy tylko weszli do mieszkania, intencje mężczyzny stały się jasne, a dziewczynka nie miała szans na ucieczkę.
Również tego lata przedszkolanka została zgwałcona przez nauczyciela, podczas gdy jej starszy o kilka lat brat czekał na zewnątrz, nie mając pojęcia, co się dzieje w jednej z sal placówki. Była też dziewczyna, która po przemocy zaszła w ciążę i była przetrzymywana do czasu porodu. Po tym nie miał już szans na powrót do rodziny.
Muzułmańscy mężczyźni często atakują dziewczęta nie pojedynczo, ale w grupach, aw więcej niż jednym przypadku gwałcą je wszyscy, zanim je „nawrócą” i poślubią jedną z nich.
Być może najsmutniejsze jest to, że w większości przypadków wymiar sprawiedliwości również rozstrzyga na korzyść gwałcicieli. Policja i sądy wolą słuchać muzułmanów niż chrześcijan czy hinduistów. Jeśli sprawa trafi do sądu, większość dziewcząt po rozprawie zostanie uznana za porywaczy, a rodziny stracą dzieci na dobre. Oczywiście w każdej sprawie sąd musi uzasadnić wyrok. Jednym z głównych powodów jest istnienie aktu małżeństwa, na podstawie którego można stwierdzić, że dziewczyna wyraziła zgodę na małżeństwo. Jednak dziewczyny zawsze są zmuszane do ich podpisania, czego oczywiście nie da się później udowodnić. Często zdarza się też, że w przypadku zbyt młodych dziewcząt w akcie małżeństwa wpisane są jako starsze o 4-5 lat. W takich przypadkach w większości przypadków sąd uznaje te dokumenty za ważne zamiast aktu urodzenia lub aktu urodzenia. Wreszcie, jeśli małżeństwo nie zostanie zawarte, chrześcijanin może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. W ten sposób rodziny chrześcijańskie walczą ze sobą i zamiast jednej rodziny chrześcijańskiej mogą zniszczyć dwie. Na przykład w przypadku czternastoletniej dziewczynki, po tym jak jej nauczyciel ją zgwałcił, obwiniono jednego z jej kolegów z klasy. Ponieważ wszyscy nauczyciele zeznawali przeciwko niemu, nie miał szans w sądzie.
Przypadki te stały się tak powszechne, że o większości z nich już nawet nie wiemy. na stronie S4C.News oraz w grupie Stop Prześladowaniom Chrześcijan na Facebooku.
Nasza wyróżniona ilustracja obrazu / Shutterstock