Mária Wittner, uczestniczka rewolucji 1956 roku i walki o wolność, była gościem Borostyána Szakála i Istvána Stefki w najnowszej audycji Boomerlázad. Mária Wittner mówiła o znaczeniu i prawdziwym przesłaniu wydarzeń sprzed 65 lat, według których Viktor Orbán doprowadził i zapowiedział prawdziwą zmianę ustroju na Węgrzech, gdy w 2010 roku do władzy doszedł Fidesz-KDNP.
W programie patron Komitetu Pamięci 1956 roku opowiedział o
13 latach spędzonych w więzieniu, toczącym się przed nim procesie koncepcyjnym i zdradził, czy nadal dręczą go najtrudniejsze wydarzenia z jego życia, tortury i fakt, że jego nazwisko znalazło się wśród skazanych na śmierć. Według Márii Wittner prawybory opozycji to „tylko żart”.
Cytujemy z artykułu Pesti Srácok.
Mária Wittner wyjaśniła: „w zeszłym tygodniu znaleziono nylonową torbę zawierającą dokumenty. Z odczytów zdałem sobie sprawę z wielu rzeczy, z jednej strony, że byli ludzie zintegrowani z rewolucją, którzy zostali całkiem ładnie wyeksponowani. Po drugie, cała zmiana reżimu zaczęła się w 1982 roku, kiedy to Jánosowi Fekete powierzono pełną władzę negocjacyjną z MFW”.
Mária Wittner dodała: komunistom przyznano immunitet, ponieważ dekretem rządu wyprzedali całe bogactwo kraju.(...)
Przepis w tym czasie był również wcześniej datowany. Kiedy więc 23 października 1989 roku ogłoszono proklamację republiki, był to koniec zmiany reżimu. Zwieńczeniem tego było to, że 15 marca 1989 r. cztery tajne służby spotkały się w willi Buda i wyłoniły osoby z nowego rządu i zdecydowały o losie Węgier. Postanowili, że komunistyczni sędziowie pozostaną na swoich stanowiskach.(…)
Márii Wittner, która również podkreśliła, że prawdziwe przesłanie, prawdziwy cel '56, zostanie naprawdę sformułowany teraz, w Procesji Pokoju.
Gospodarz Borostyán Szakál ujął to w ten sposób: 23 października 2006 r., w 50. rocznicę rewolucji, ta wiadomość została zniesławiona. Mária Wittner wspominała wydarzenia z tamtych czasów, gdy była na ulicy i według niej odporność nie miała wtedy znaczenia: to, co działo się na ulicach, było po prostu niesamowite. Pod tym względem ustalił, że nieprzygotowani, niewyposażeni policjanci i poobijani, łysi ludzie podczas oblężenia telewizji byli ludźmi wbudowanymi. Myślę, że uśpieni agenci byli wtedy jeszcze wdrażani – dodała Mária Wittner.
Oprócz wyrażenia stanowczej opinii, wysłał też wiadomość do huzarów klimatycznych, którzy zawsze za coś rozliczają Viktora Orbána, choć – jak mówi Mária Wittner – „człowiek planuje, Bóg wykonuje”. W programie Mária Wittner kilkakrotnie wspominała Ojca Pio i jego przepowiednię, że z klatki na Węgrzech wyleci ptak, który przyniesie chwałę całej Europie. Mamy tak potężnego anioła stróża, że powinniśmy się do niego lepiej i skuteczniej zwracać – stwierdziła Mária Wittner. Skazany na śmierć uczestnik rewolucji i walki o wolność 1956 r. podkreślał: nie nienawidzimy kampanii, kochamy nasz kraj i zawsze o nim myślimy.
Mária Wittner odpowiedziała na pytanie Istvána Stefki, że rzeczywiście świat można zmienić pokojem i miłością, bo – jak to ujęła – „żar płomienia miłości gasi ogień nienawiści”.
Cały artykuł tutaj.