Unia Europejska (UE) stoi w obliczu poważnych zagrożeń bezpieczeństwa płynących ze wschodu, dlatego konieczne jest skupienie się na sprawach najważniejszych, do których z trudem zalicza się debata nad art. opublikowano w poniedziałek na portalu informacyjnym wpolityce.pl.
Kryzys zagrażający Europie od wschodu ma „jedno źródło”
Zapytany przez polski konserwatywny portal informacyjny, czy Rosja chce wojny, Morawiecki odpowiedział: ma nadzieję, że nie, ale otrzymamy niepokojący obraz, gdy połączymy wszystkie kryzysy zagrażające Europie od wschodu, „którego wszystkie wątki prowadzą do Moskwy”.
Jako przykłady podał sytuację na Białorusi, Ukrainie iw Mołdawii, wzrost cen gazu oraz „możliwe ryzyko” transportu migrantów z Afganistanu. Zauważył, że po bliższym przyjrzeniu się wszystko ma „jedno źródło”.
Odniósł się także do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, a odnosząc się do informacji wywiadowczych kilku państw stwierdził: nawet podczas kryzysu ukraińskiego w 2014 roku na granicach Ukrainy nie zgromadziło się tak wielu (rosyjskich) żołnierzy, jak obecnie.
Wymienił także ataki „propagandowe” i hakerskie na Zachód, ataki na systemy energetyczne w kontekście tego ostatniego.
Jednocześnie rządy rosyjski i białoruski wzmagają prowojenną propagandę skierowaną do własnego społeczeństwa – powiedział polski premier.
Wspominając swoje niedzielne rozmowy z premierami krajów bałtyckich, Morawiecki potwierdził, że państwa regionu bałtyckiego podobnie oceniają wagę zagrożeń dla bezpieczeństwa.
Bardzo groźna rzeczywistość, prawdziwa polityka
Dziś Polska chroni wschodnie skrzydło UE - Morawiecki odniósł się do kryzysu migracyjnego na białoruskiej granicy. Podkreślił: Bruksela powinna zatem skupić się na kwestiach fundamentalnych dla całej UE. „W mało prawdopodobnym przypadku wybuchu wojny na wschodnim skrzydle lub w jego pobliżu, mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie, czy nadal mielibyśmy do czynienia z debatą na temat artykułu 7?” zadał pytanie.
Powiedział: między Brukselą a Warszawą są rozbieżności w pewnych kwestiach, np. reformie sądownictwa. Ważniejsza od nich jest jednak obecna „bardzo groźna rzeczywistość, realna polityka”, dlatego jak powiedział, trzeba skupić się na sprawach fundamentalnych dla całej UE.
Nadszedł czas, by „w UE w końcu zwyciężył zdrowy rozsądek”
Morawiecki zapytany, czy Polska nie powinna zezwalać na wjazd migrantów do zachodnich krajów Europy, odpowiedział: Polska nigdy tego nie zrobi, "jesteśmy poważnym, praworządnym, sprawnym państwem, które wywiązuje się ze swoich zobowiązań".
Wyraził nadzieję, że Bruksela rozumie "poważne, pogłębiające się zagrożenia strategiczne" w sąsiedztwie UE. Podkreślił: „Sytuacja na Wschodzie naprawdę robi się niebezpieczna”. Nadszedł czas, aby „zdrowy rozsądek w końcu zwyciężył w UE” – powiedział.
Od początku roku zarejestrowano ponad 36 000 prób przekroczenia granicy oraz kilka masowych, brutalnych prób. Według komunikatu straży granicznej w niedzielę wieczorem doszło do kolejnego nieudanego incydentu, oblężenie grupy około 150 migrantów wsparli białoruscy umundurowani funkcjonariusze.
MTI
Zdjęcie: MTI/EPA/AFP/JOHN THYS