Zdaniem ministra, mimo krytyki, polityka rządu nadal będzie determinowana przez zagwarantowanie Węgrom bezpieczeństwa dostaw.
„To raczej sprzeczne, że aktorzy, którzy najbardziej krytykują Węgry za współpracę energetyczną z Rosją, nie zrobili nic, aby zdywersyfikować dostawy dla regionu” – powiedział minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó na konferencji Budapesztańskiego Szczytu LNG w poniedziałek.
Europa miała możliwość przygotowania się do sytuacji kryzysowej
Szef resortu ostrzegał: "Taka nieodpowiedzialna postawa będzie musiała kiedyś zapłacić cenę, niestety głównie konsumenci". Powiedział podczas
Węgry prowadzą odpowiedzialną politykę energetyczną i nieustannie alarmują, że bezpieczeństwo dostaw na kontynencie jest zagrożone.
Europa miała wszelkie możliwości, aby przygotować się na sytuację kryzysową i jej zapobiec, ale zamiast dogmatycznego podejścia, powinna była skupić się na profesjonalnym podejmowaniu decyzji - powiedział.
Produkcja energii jądrowej jest dyskryminowana
Péter Szijjártó nazwał politykę europejską wadliwą w kilku punktach. Przede wszystkim zwrócił uwagę, że mimo pewnych postępów, w ostatnich latach nie doszło do istotnego wydarzenia, które przyniosłoby radykalną zmianę sytuacji najbardziej wrażliwego regionu.
Narzekał też, że kwestie polityczne i ideologiczne są zbyt uwikłane w decyzje energetyczne, podkreślając, że „nie można ogrzewać domów deklaracjami politycznymi”. Poza tym o tym wspomniał
zbiorniki gazu na kontynencie, zwłaszcza w jego zachodniej części, nie były dostatecznie wypełnione.
Nazwał to błędem, że w transformacji energetycznej zapomnieli o okresie przejściowym i że produkcja energii jądrowej jest dyskryminowana.
Gazprom jest nieuniknionym graczem
Dodał, że wszyscy wiedzieli, że długoterminowy kontrakt Węgier na zakup gazu z Rosją wygaśnie w tym roku, ale ze strony krytyków nic się nie działo, nie było rozbudowy infrastruktury, nie udało się pozyskać nowych środków, nie zapadły żadne decyzje inwestycyjne. zrobiony. Dlatego konieczne było zawarcie nowej umowy z Gazpromem, który „niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy nie, jest decydującym graczem w zaopatrzeniu regionu w energię”.
"Ci, którzy za to krytykują kraj, nie zrobili nic, by zmienić sytuację w regionie, nie otrzymaliśmy żadnej pomocy" - podkreślił. Podkreślił: dzięki nowej umowie dostawy na Węgry mogą być zapewnione w sposób wykalkulowany i przystępny cenowo,
więc nie musisz mierzyć się tutaj z problemami, które napotykasz w innych częściach kontynentu.
Jak powiedział, dotychczas Gazprom zawsze rzetelnie wywiązywał się z umów.
Należy zrobić wszystko, aby zdywersyfikować źródła energii
Péter Szijjártó uważał, że jedyną nadzieją na dywersyfikację w średnim terminie są źródła gazu w Azerbejdżanie. Według niego, choć terminal LNG w Chorwacji jest ważny w skali historycznej, i
przyczynia się do utrzymania na Węgrzech jednych z najniższych kosztów ogólnych w Europie,
nie ma wystarczająco dużej pojemności. Trzeba zrobić wszystko, by zdywersyfikować źródła energii, ale jednocześnie, mimo krytyki, polityka rządu nadal będzie zdeterminowana przez zagwarantowanie Węgrom bezpieczeństwa dostaw – powiedział.
MTI