Europejski Trybunał Sprawiedliwości swoim wyrokiem zobowiązał Węgry, wbrew zasadom Ustawy Zasadniczej, do wpuszczenia migrantów zatrzymanych przez płot i węgierską straż graniczną.
Nasi strażnicy graniczni nie wpuścili migrantów. Gdyby zrobili to nielegalnie, nie mogliby zostać na Węgrzech. Musieli rozpocząć ocenę swojego wniosku o udzielenie azylu poza granicami Węgier.
Węgierski rząd zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem: co należy zrobić?
Trybunał Konstytucyjny wydał trzy orzeczenia.
1. Potwierdził, że rząd musi chronić naszą tożsamość konstytucyjną, nawet jeśli jest to sprzeczne z wyrokiem Trybunału Europejskiego.
2. Stwierdził, że jeżeli instytucje Unii nie wykonują skutecznie kompetencji dzielonych, władze węgierskie mogą je wykonać.
3. Stwierdził, że związek między migracją a godnością człowieka powinien być rozpatrywany również z punktu widzenia ludności tubylczej.
Decyzja o znaczeniu historycznym.
Niełatwa lektura. W jej centrum znajduje się człowiek i jego godność – w sposób rzadko spotykany w Europie.
W ochronie godności ludzkiej sądy międzynarodowe podążały tą samą drogą, co ogół społeczeństw postępowej Europy. Jednostka została oderwana od swoich naturalnych wspólnot narodowych, językowych, kulturowych, rodzinnych i religijnych. Zaprzeczają, że przynależność do takich wspólnot jest częścią tożsamości, a tym samym godności człowieka. Zaprzeczają, że zasługuje na fundamentalną ochronę. Dziś są tylko jednostki, które są ludźmi bez atrybutów: mogą mieszkać wszędzie, mówić dowolnym językiem, modlić się do dowolnego boga.
Tradycyjne społeczności stały się całkowicie bezbronne: sprzeciwiają się nie tylko postępowi politycznemu, ale także prawu. Dziś Europejczycy nie mają prawa decydować, z kim chcą mieszkać w danym kraju – nawet jeśli masowa imigracja prowadzi do rozpadu tradycyjnych społeczności, które stanowią podstawę ich indywidualnej tożsamości. Ostatecznie, w fundamentalnym sensie prawnym, Europejczycy nie mają dziś prawa do swojego kraju, języka, kultury, rodziny i Boga.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zajmuje przeciwne stanowisko. Wywraca system praw człowieka do góry nogami. W tym świetle powinniśmy czytać wszystko, co pisze o kompetencjach Unii Europejskiej i suwerenności Węgier. Państwo węgierskie ma obowiązek zapobiegać znacznemu uszkodzeniu tożsamości – nawet jeśli nastąpi to z powodu orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości lub uchybień w wykonywaniu uprawnień UE. Nie może się zdarzyć, że tradycyjne środowisko społeczne ludzi mieszkających na Węgrzech zmieni się bez demokratycznej autoryzacji i kontroli państwa.
Dom jest tylko tam, gdzie jest prawo. Według Trybunału Konstytucyjnego Węgrzy mają prawo do własnego kraju.
Viktor Orbán / miniszterelnok.hu
Źródło: MH/László Katona