Mówi, kto jest kapitanem.
O możliwym zastąpieniu Pétera Márki-Zaya mówiło się na lewicy od dłuższego czasu . pozdrowieniu kandydat na premiera lewicy mówił o tym, jak
ma większe szanse na wygranie wyborów, bo wyborcy w podeszłym wieku zostali zdziesiątkowani przez koronawirusa, a w ich kręgach poparcie partii rządzących jest większe, te głosy znów stały się głośniejsze.
Ferenc Gyurcsány jako jedyny z czołowych polityków lewicy zareagował na krytykę i stanął w obronie kandydata.
Magyar Nemzet napisał dziś rano , partie lewicowe nie mogą obalić Pétera Márki-Zaya, który jednak ze względu na ambitną osobowość nie wycofa się z kandydatury na premiera. Według politologa Zoltána Kiszelly'ego właśnie dlatego Ferenc Gyurcsány powiedział burmistrzowi Hódmezővásárhely, aby stanął przy nim, ale ceną za to jest to, że nie dostanie własnej, siódmej frakcji, o którą prosił.
Wcześniej Gyurcsány napisał również o Péter Márki-Zay, że jest kapitanem po lewej stronie. Następnie burmistrz Hódmezővásárhely poprosił prezydenta DK, aby nie prowadził kampanii do kwietnia.
Źródło: magyarnemzet.hu. Zdjęcie otwierające: Dániel Bohár Facebook