Zoltán Kovács, sekretarz stanu odpowiedzialny za komunikację i stosunki międzynarodowe, zareagował na artykuł opublikowany w Washington Post na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Jennifer Rubin w swoim artykule opublikowanym w „Washington Post” absurdalnie przedstawiła paralelę między deklaracją poparcia Donalda Trumpa dla Viktora Orbána a jego poparciem dla „faszystowskiego dyktatora”, który zagrażał Europie w latach 30. Nawet on nie może mówić poważnie!
Dla zawodowych siejących panikę wyjaśnijmy: były prezydent poparł jednego z lojalnych sojuszników Stanów Zjednoczonych Ameryki , cieszącego się niesłabnącą popularnością w jego kraju premiera, który trzykrotnie wygrał wybory większością dwóch trzecich głosów .
Nadszedł czas, aby nasi lewicowo-liberalni przyjaciele nauczyli się trochę historii, zanim zaczną rzucać takimi określeniami jak „faszyzm”!
2022plus: Wiemy, kim jest Viktor Orbán. Poza tym, kim jest Donald Trump. Ale kim do diabła jest Jennifer Rubin? A kogo obchodzi, co piszesz?
Źródło i obraz tytułowy: Facebook