Sam Sanger zasłynął ze swoich poglądów eugenicznych. Uważał, że stara się „pomóc konkurencji wyeliminować niekompetentnych”. Jako eugenik uważał obowiązek kobiet wobec siebie za obowiązek wobec państwa. Według jego koncepcji funkcje rozrodcze płci żeńskiej najlepiej określają sprzyjający czas i warunki – czyli kiedy dziecko powinno się urodzić. Połączył eugenikę ze ścisłą polityką imigracyjną na podstawie rasowej i opowiadał się za swobodnym dostępem do metod kontroli urodzeń, pełną autonomią planowania rodziny dla „zdrowych na umyśle” oraz obowiązkową segregacją lub sterylizacją „poważnie upośledzonych”. „Chronimy nienarodzonych przed ich własną niedoskonałością” – zeznała założycielka Planned Parenthood.
A Teddy Roosevelt, były prezydent Stanów Zjednoczonych, napisał w 1913 roku: „ Nie jest sprawą społeczeństwa pozwalanie kalekom na dalsze rozmnażanie ich gatunku”. Jeszcze przed swoją prezydenturą, w 1907 roku, Woodrow Wilson zaczął popierać obowiązkową sterylizację osób z zespołem Downa, a cztery lata później jako gubernator podpisał ustawę o obowiązkowej sterylizacji.
Na tle aspiracji politycznych były też wcześniejsze i dalej przemyślane odkrycia życia naukowego – pisze na blogu dotyczącym prawa podstawowego Zoltán Lomnici junior.
W XIX wieku światowej sławy brytyjski naukowiec Karol Darwin poczynił ważne stwierdzenie, że gatunki doskonalą się w wyniku doboru naturalnego – jest to jedna z podstawowych zasad szeroko rozpowszechnionej i akceptowanej na całym świecie teorii ewolucji - i ta teoria wywarła ogromny wpływ na eugeników. Można to interpretować z jednej strony przez tzw w zakresie eugeniki pozytywnej (w szczególności należy promować reprodukcję tego, co doskonałe), jednocześnie tzw. także w postaci eugeniki negatywnej, która poprzez edukację kobiet propagowała ograniczanie urodzeń osób dotkniętych pewnymi wadami genetycznymi. Podobnie jak Planned Parenthood.
Do 1931 roku w dwudziestu sześciu stanach Stanów Zjednoczonych uchwalono przepisy dotyczące sterylizacji, zgodnie z którymi osoby upośledzone umysłowo i cierpiące na pewne choroby psychiczne mogły zostać bezpłodne - nie paradoksalnie, ale w rzeczywistości sprzeczne: z własnej woli.
Ponadto w Szwecji i Danii przyjęto przepisy dotyczące sterylizacji. W hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy od 1933 r. szybko wprowadzono ustawę o obowiązkowej sterylizacji, a wkrótce potem całkowity zakaz zawierania małżeństw z osobami genetycznie uszkodzonymi.
Związek z nazizmem później w dużej mierze zdeterminował przyszły los eugeniki jako trendu, więc w ostatnich dziesięcioleciach stał się on coraz bardziej nie do przyjęcia społeczno-politycznym poglądem. Były jednak państwa, w których proces ten przebiegał wolniej: np. w Szwecji od 1934 r. do połowy lat 70. obowiązywało prawo sterylizacyjne, zgodnie z którym osoby niepełnosprawne umysłowo mogły być sterylizowane bez zgody.
Dziś „higiena rasowa”, kontrola urodzeń osób uważanych za mniej odpowiednie, nie jest już sobą, ale jednocześnie bezprecedensowa populacja Ziemi jest żywym przedmiotem zainteresowania światowej elity ekonomicznej i intelektualnej. Kwestia reprodukcji i nadreprodukcji wiąże się jednak również z kwestią rasy (np. świat. Kilka lat temu
brytyjska gazeta Times napisała, że Amerykanin Bill Gates odbył tajne spotkanie z innymi miliarderami, na którym szukali i omawiali rozwiązania „problemu przeludnienia” w obecności m.in. biznesmenów Michaela Bloomberga i György Sorosa.
Gates dostrzegł, że szybko rosnąca populacja jest rzeczywiście problemem dla krajów rozwijających się, a jeśli to się utrzyma, może to również oznaczać, że tych dzieci nie można odpowiednio nakarmić, zaszczepić ani wyedukować (tłumacząc jego słowa: zarówno fizycznie, jak i po to, by umożliwić im życie pełnią życia w sensie duchowym). Chociaż rozprzestrzenił się, zwłaszcza w mediach społecznościowych, nie ma jednoznacznych dowodów na to, że sam Bill Gates popiera eugenikę. A kiedy poruszył kwestię wzrostu populacji, Gates powiedział, że popiera dostęp do opieki zdrowotnej i kontroli urodzeń.
Jednak rasizm, który napędza eugenikę, nadal żyje i niestety otrzymuje również znaczące wsparcie międzynarodowe w postaci sieci organizacji pozarządowych. W praktyce niektóre ruchy i nurty, które działają z wyraźnie antybiałą krawędzią i są oddane mniejszościom z zasady jako „prawa człowieka”, dopuszczają świadomość instynktownego dystansu, a nawet nienawiści. Ruch BLM, który rozpoczął swoją podróż za oceanem i jest również aktywny w Europie, wyraźnie rozróżnia ludzi (czarnych i białych) na podstawie koloru skóry i pozwala na rozszerzenie uprzedzeń podsycających rasizm na kilka grup społecznych (patrz zamieszki przeciwko Trumpowi) - także rozwijanie odruchów, które oczywiście niekoniecznie wiążą się z przemocą fizyczną i agresją. Uświadamiałoby też białym ludziom, że nie ma już sensu walczyć z taką „nową Ameryką”, a jeśli takie podejście zostanie powszechnie zaakceptowane na szczeblach polityki publicznej, to z czasem – z definicji – będzie mogło przeniknąć do duchem ludności, zdrowiem reprodukcyjnym i polityką społeczną, a także praktyką państwową.
Źródło: Blog Konstytucji / hirado.hu
Źródło zdjęcia: strona Planned Parenthood na Facebooku