Deportowanym Niemcom oprócz domów ograbiono także ojczyznę, co jest nie do naprawienia i niedopuszczalne - powiedział w niedzielę w Budaörs sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki i Spraw Zagranicznych (KKM) odpowiedzialny za informację i międzynarodową prezentację Węgier , powiat Peszt.
Tamás Menczer , który jest także kandydatem do parlamentu partii rządzącej w regionie, przemawiał na obchodach 76. rocznicy wypędzenia Niemców z Węgier w Budaörs w 1946 r., mówiąc, że wysiedlenie Niemców jest niezapomniane, niestety nie da się tego zmienić, ale w dzisiejszych czasach jest jeszcze pole do działania. Działanie w dzisiejszych czasach, w rozumieniu rządu, oznacza, że należy pomóc wszystkim narodom w zachowaniu ich języka, kultury, zwyczajów i tradycji.
Od 2010 roku rząd wspiera społeczności niemieckie na Węgrzech kwotą 28 miliardów forintów. Tamás Menczer podkreślił: Niemcy na Węgrzech zawsze mogą liczyć na to, że ten rząd będzie mógł zostać i żyć jako żywa wspólnota. Dodał, że kultury Węgier i Szwabii są ze sobą splecione jak żywa tkanka i do dziś się wzmacniają.
„Wszystko, co stracone, zubaża nas wszystkich, a wszystko, co pozostaje, wzbogaca nas wszystkich” – powiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Handlu. Imre Ritter , przedstawiciel narodowości niemieckiej w parlamencie, powiedział, że całą wiedzę, wiedzę, wspomnienia i doświadczenia należy przekazać młodzieży. Dodał, że w przeszłości, gdy odwiedzał krewnych wysiedlonych, długo pytali go, co jest w domu, a z biegiem czasu odpowiadali tylko: „Nie mam innego pragnienia, jak tylko umrzeć w dom."
źródło: MTI
(Zdjęcie na okładce: budaorsiinfo.hu)