Biały Dom nazwał choinki choinkami po raz pierwszy w tym roku, co skłoniło gospodarza CBS, Stevena Levy'ego, do podzielenia się swoimi przemyśleniami. Poniższy tekst został napisany przez Stevena Levy'ego i przekazany w CBS Sunday Morning.
Moje wyznanie:
Nie lubię być prześladowany z powodu mojego żydowskiego pochodzenia i nie sądzę, aby chrześcijanie lubili być prześladowani z powodu swojego chrześcijaństwa. Myślę, że ludzie, którzy wierzą w Boga, są zmęczeni byciem zastraszanymi. Nie mam pojęcia, skąd wzięła się koncepcja, że Ameryka jest wyraźnie ateistycznym krajem. Nie mogę tego znaleźć w konstytucji i nie podoba mi się, że mi to wciska do gardła…
A może ujmę to inaczej: skąd wziął się pomysł, że powinniśmy czcić celebrytów, a nie Boga, tak jak to rozumiemy? To chyba też znak, że się starzeję. Ale wielu z nas zastanawia się, skąd się wzięły te gwiazdy i gdzie podziała się znana nam Ameryka.
Wysyłamy sobie nawzajem mnóstwo żartów, żeby się pośmiać, ale ten jest trochę inny: to nie jest żart; to nie jest śmieszne, moim celem jest skłonić cię do myślenia.
W świetle ostatnich wydarzeń… ataków terrorystycznych, strzelanin w szkołach itp. Myślę, że zaczęło się to od tego, że Madeleine Murray O'Hare (zamordowana, ciało znalezione kilka lat temu) skarżyła się, że nie chce modlitwy w naszych szkołach, a my powiedzieliśmy OK. Potem ktoś powiedział, żeby lepiej nie czytali Biblii w szkole... Biblia mówi, że nie wolno zabijać; nie kradnij i kochaj bliźniego swego jak siebie samego. I powiedzieliśmy OK.
Następnie dr Steven Benjamin Spock powiedział, że nie powinniśmy bić naszych dzieci, gdy źle się zachowują, ponieważ wypacza to ich małe osobowości i niszczy poczucie własnej wartości (syn dr Spocka popełnił samobójstwo). Powiedzieliśmy, że ekspert powinien wiedzieć, o czym mówi. I powiedzieliśmy ok.
Teraz zadajemy sobie pytanie, dlaczego nasze dzieci nie mają sumienia, dlaczego nie odróżniają dobra od zła i dlaczego nie mają nic przeciwko zabijaniu obcych, swoich kolegów z klasy i siebie.
Prawdopodobnie możemy to rozgryźć, jeśli zastanowimy się długo i intensywnie. Myślę, że ma to wiele wspólnego z „ZBIERAMY TO, CO SIEJEMY”.
Zabawne, jak łatwo jest ludziom wyrzucić Boga, a potem zastanawiać się, dlaczego świat zmierza do piekła. To zabawne, jak wierzymy w to, co mówią gazety, ale kwestionujemy to, co mówi Biblia. To zabawne, jak możesz wysyłać e-maile z „żartami”, które rozprzestrzeniają się jak pożar, ale kiedy zaczynasz wysyłać wiadomości o Panu, ludzie dwa razy się zastanawiają, zanim się nimi podzielą. To zabawne, jak podłe, prymitywne, wulgarne i obsceniczne artykuły krążą swobodnie w cyberprzestrzeni, a publiczna dyskusja o Bogu jest tłumiona w szkołach i miejscach pracy.
Czy nadal się śmiejesz?
To zabawne, że kiedy ktoś przekazuje tę wiadomość dalej, nie wysyła jej do wielu osób na swojej liście mailingowej, ponieważ nie są pewni, co myślą lub pomyślą o tym, że ją wyślą.
To zabawne, jak martwimy się bardziej tym, co myślą o nas inni ludzie, niż tym, co myśli o nas Bóg.
Przekaż dalej, jeśli uważasz, że ma wartość.
Jeśli nie, po prostu go wyrzuć… nikt nie będzie wiedział, że to zrobiłeś. Ale jeśli odrzucisz ten sposób myślenia, nie siedź z założonymi rękami i nie narzekaj, jak zły jest świat.
Napisane przez Tamása Kardosa
Obraz: Pixabay