„Największe węgierskie dziedzictwo należy nie tylko pielęgnować, ale także kontynuować” – mówi Tímea Széchenyi. Domokos Zováthi rozmawiał z przewodniczącym rady powierniczej Fundacji Rodziny Grófa Széchenyi o dziedzictwie rodzinnym, odpowiedzialności związanej z nazwiskiem, wstrząsach XX wieku i nadziejach XXI wieku w nowej serii portretów Mandinera: Imię jest obowiązkowy. Przyjrzymy się temu.
Tímea Széchenyi: Sam jestem potomkiem młodszego brata Istvána Széchenyi, Pála Széchenyi, jest on moim pradziadkiem, a „największy Węgier” jest moim pradziadkiem. Należy zauważyć: myślę, że niewiele osób w kraju o tym wie
Bezpośredni potomek Istvána Széchenyi również mieszka na Węgrzech,
oraz jeden z kuratorów naszej fundacji, hrabia Géza Széchenyi. Jego dziadkiem jest Ödön Széchenyi, a jego pradziadkiem jest István.
Rodzina nie używa już liczenia imion.” Ponieważ jest to zabronione. - mówi. Istnieje ustawa z 1947 roku, która nie została zmieniona od tego czasu. Paragraf ten powstał w czasie nacjonalizacji i zabrał cały majątek ruchomy i nieruchomy, a także część naszego imienia wskazującą na przynależność do arystokracji. Odebrano wszystkim tytuły hrabiego, książęcego, rycerskiego i inne”.
Dziadkowie Tímei zostali na Węgrzech i prowadzili bardzo trudne życie. „Kiedy badam historię naszej rodziny, wciąż znajduję, nawet teraz, wiele źródeł, które naprawdę mnie poruszają. Mam do czynienia z wieloma rzeczami, których nie widziałem ani nie słyszałem jako dziecko, ponieważ mój ojciec to ukrywał i nie mówił o tych gorzkich rzeczach. mówi potomek hrabiego Széchenyi.
Komunistyczny rząd walczył zębami i pazurami z arystokracją, ale czy pozbawienie Węgier historii mogło być częścią ich prześladowań? Dewizą tamtego okresu było uczynienie wszystkich równymi. Ale tak naprawdę to się tutaj nie wydarzyło. Zbrodnia mojego dziadka polegała na tym, że był arystokratycznym właścicielem ziemskim, stając się w ten sposób wrogiem systemu. Pozbawili też moją rodzinę całego majątku, aby nie mieli siły na kontynuację budowy gospodarczej, którą zawsze kontynuowali. I tak, obejmowało to również fakt, że węgierskość, samoświadomość narodowa i chrześcijaństwo nie istniałyby, ponieważ nie można było chodzić do kościoła, nie można było się uczyć.
Ale komunizm nie mógł też złamać patriotyzmu naszej rodziny.
Kiedy Tímea Széchenyi założyła Fundację Rodziny Gróf Széchenyi, była to dla niej niebiańska misja. „Za naszym fundamentem stoi silne przekonanie, które łączy się z poważnymi treściami. Zebrałem rodzinę osiem lat temu, kiedy poczułem, że nadszedł czas, aby ruszyć dalej, kontynuować dziedzictwo. Rodzina ogłosiła rok 2021 rokiem Széchenyiego. Dzień Pamięci Historycznych Rodzin Węgierskich organizowany jest już po raz czwarty.
„Poprosiliśmy cały kraj, aby każdy zrobił coś, aby pamiętać o swojej węgierskości, największej węgierskości. Z trudem wykonywaliśmy nasze zadania, musieliśmy jechać w tak wiele miejsc, otrzymaliśmy tak wiele próśb. Zgłosiło się wiele szkół, przedszkoli i innych instytucji.
W ten sposób próbujemy ulżyć duchowemu ciężarowi, jaki historia nałożyła na nasze barki, poprzez rozmowy, spotkania i zapalanie świec, a także ekumeniczne nabożeństwo. Do tej pory organizowaliśmy ten dzień w Muzeum Narodowym, mam nadzieję, że następnym razem też tam zorganizujemy, choć żartowaliśmy, że powoli przerastamy to miejsce, bo
mamy już czterysta zarejestrowanych „rodzin”. Mam nadzieję, że przez „jednoczenie naszych sił” tutaj jako cywile możemy zrobić coś dla tego narodu, pomagając obecnemu rządowi chrześcijańskiemu, który wykonuje swoją pracę. Mamy Széchenyi Camp i Széchenyi Free Academy we współpracy z Uniwersytetem Óbuda.
Znalazłem zdjęcie mojego ojca z 1964 roku, a na odwrocie jest wiadomość: "Myślę o Tobie z wielką miłością, proszę spójrz na to wspomnienie w 2010 roku." Niezależnie od tego, czy kraj nawiedzi komunizm, czy inne nieszczęście, myślę, że węgierskość i nasza wiara nie mogą zostać złamane”.
Nie tylko nazwa, szlachta też zobowiązuje. Noblesse zobowiązuje!
Źródło i pełny wywiad: mandiner.hu
Wyróżniony obraz: Szabad Föld/István Bielik