Zaadoptujmy osiedle, pół osiedle lub kilka ulic, kilka klatek schodowych – wyjaśnił w transmisji na żywo na Facebooku Péter Márki-Zay, lewicowy kandydat na premiera. W swoim przemówieniu nakreślił ruch, którego istotą jest dostarczanie lewicowej propagandy na wieś poprzez drukowanie gazety i dostarczanie jej mieszkańcom wsi.
Biednych, nieświadomych mieszkańców wsi trzeba oświecić - powiedział kandydat na premiera Gyurcsány, który uważa, że budapeszteńscy aktywiści powinni dostarczać kłamliwej lewicowej propagandy mieszkańcom wsi, którzy według niego nawet nie mają internetu - poinformował Origo.
Zgodnie z wizją Márki-Zaya, lewicowi działacze powinni udać się do wiejskiej osady, zająć ją („adoptować”) i wrzucić do każdej skrzynki pocztowej tanio drukowane, oszukańcze teksty.
„To świetna okazja, aby przybliżyć prawdę wprowadzonym w błąd ludziom” – powiedział w filmie Márki-Zay, odnosząc się do mieszkańców wsi.
Myśli marionetki Gyurcsány'ego rymują się z tym, co lewica szerzyła w 2018 roku, po ówczesnej porażce wyborczej. Według nich „na wsi nie ma internetu”, więc tamtejsi ludzie nie mogą poznać „prawdy”, dlatego lewica przegrała.
Péter Márki-Zay reprezentuje tę wyższą lewicową wiarę, która patrzy z góry na mieszkańców wsi.
Kandydat Gyurcsány'ego wcześniej nazwał wieśniaków ignorantami i głupcami. Ponadto złożył oświadczenia, zgodnie z którymi zniesie rachunek za media, zamknie szpitale położnicze i szpitale na terenach wiejskich oraz wesprze płatną opiekę zdrowotną.
Źródło: Magyar Hírlap
Zdjęcie: strona Márki-Zay na Facebooku