Po wcześniejszych kontrowersyjnych wypowiedziach Gergely'ego Karácsony'ego wreszcie stało się jasne, jaką wysokość premii otrzymali stołeczni zarządcy. Balázs Barts, główny aktor afery związanej z proponowaną sprzedażą ratusza, który został ukarany, otrzymał 5,2 miliona forintów, tyle samo, co miliardowy majątek Imre Mártha, wyśmiewany naczelny dyrektor oddziału Gyurcsány narzędzia.

Podczas gdy burmistrz Gergely Karácsony ciągle mówi o krwawieniu Budapesztu i jego kryzysie finansowym, w ubiegłym roku kilkumilionowe sumy zostały przekazane liderom biznesu stołecznej gminy, w tym Balázsowi Bartsowi, który negocjował z biznesmenami planowaną sprzedaż miasta Hall, zgodnie z odpowiedzią na wniosek o udostępnienie danych w interesie publicznym. Według oficjalnych informacji Urzędu Marszałkowskiego, szef spółki zarządzającej aktywami otrzymał w ubiegłym roku premię w wysokości 5 220 000 forintów.

Jest to o tyle ciekawe, że dwa miesiące temu Balázs Barts otrzymał pisemne upomnienie od burmistrza Gergely'ego Karácsony'ego, po tym jak wyszło na jaw, że szef zarządzającego aktywami negocjował wcześniej z biznesmenami ewentualną sprzedaż budynku ratusza. Na grudniowej konferencji prasowej Karácsony twierdził, że Balázs Barts został przyłapany na gorącym uczynku, gdy wykonano jego nagranie audio, ale nie mógł zaprzeczyć, że o sprzedaży ratusza, który dlatego rzekomo został ukarany dyscyplinarnie.

według  nagrań audio przedstawionych przez zamaskowaną postać, Anonimusa, Balázs Barts  rozmawiał z inwestorami o sprzedaży ratusza w maju ubiegłego roku , według Karácsony, bez zezwolenia zarządzającego kapitałem. Tak więc, podczas gdy szef zarządzającego aktywami popełnił to, za co został później ukarany, jego działania zostały nagrodzone premią w wysokości ponad 5 mln HUF.

Sprzeczności systemu wynagradzania pogłębił dopiero burmistrz, który w styczniu wkręcił się w spiralę kłamstw, zaprzeczając sobie w kolejnych wypowiedziach. Najpierw na posiedzeniu komisji dochodzeniowej powołanej w sprawie ratusza stanowczo stwierdził, że Balázs Barts, szef stołecznej spółki zarządzającej aktywami, otrzymał od stolicy premię na koniec roku. Burmistrz podkreślił następnie, że wszyscy menedżerowie firmy otrzymali nagrodę. Następnie Urząd Burmistrza zaprzeczył słowom Karácsony'ego, zapytany przez prasę, odpowiedzieli, że Barts nie otrzymał nagrody.

Następnie burmistrz zaczął niezręcznie tłumaczyć Centrum Wiadomości Mediaworks. „Niestety nie pamiętałem dobrze dat, złożyłem oświadczenie z pamięci” – odpowiedział Karácsony na pytanie o premię na koniec roku dla szefa firmy zarządzającej aktywami. Twierdził, że Balázs Barts nie otrzymał premii na koniec roku, w zeszłym roku mógł ją otrzymać tylko za rok 2020. Odmówił jednak jednoznacznej odpowiedzi, czy dyrektor firmy zarządzającej aktywami otrzyma premię za rok 2021.

Odpowiedź na prośbę o udostępnienie danych interesu publicznego ujawniła, że ​​Balázs Barts, który został ukarany dyscyplinarnie, nadal otrzymał premię w zeszłym roku. Podobnie jak on, Imre Mártha, dyrektor zarządzający stołecznych przedsiębiorstw użyteczności publicznej żyjący w luksusie, również mógł pożyczyć pokaźną sumę.

Cały artykuł Origo tutaj. Autor: Centrum informacyjne Mediaworks

Zdjęcie: Zoltán Máthé/MTI