W poniedziałek premier Viktor Orbán rozmawiał telefonicznie o sytuacji kryzysowej na granicy rosyjsko-ukraińskiej z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem – poinformował szef Biura Prasowego premiera Bertalan Havasi.
Obaj przywódcy zauważyli, że sytuacja się pogarsza, ale zgodzili się, że wysiłki dyplomatyczne powinny być kontynuowane w celu pokojowego rozwiązania konfliktu.
Stwierdzili: dalszy dialog jest konieczny, bo uniknięcie wojny leży w interesie całej Europy, w tym Węgier.
Po konsultacjach premier Viktor Orbán podkreślił wagę negocjacji na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Jednak w wiadomościach podano również, że w przypadku rosyjskiego ataku na Ukrainę do Polski może przybyć nawet milion uchodźców, poinformowali czołowi polscy urzędnicy w cytowanych w poniedziałek oświadczeniach. Potwierdzili też, że polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i samorządy przygotowują się do przyjęcia uchodźców.
Polski wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział w poniedziałek polskiej telewizji komercyjnej Radio Plus: sytuacja na Ukrainie, miejmy nadzieję, nie ulegnie eskalacji, ale Polska musi przygotować się na wszystkie ewentualności, w tym na ewentualny przyjazd „wielu, wielu tysięcy” uchodźców. Według najgorszego scenariusza liczba uchodźców jest „nawet znacznie wyższa”. Powiedział też, że przygotowując się do takiej wersji, polskie MSW od tygodni przygotowuje „infrastrukturę i plany”.
Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu RP, w wywiadzie opublikowanym w niedzielny wieczór na stronie krakowskiego Dziennika Polskiego potwierdził doniesienia prasowe, zgodnie z którymi zwierzchnicy polskich województw otrzymali polecenie przygotowania się do przyjęcia dużej liczba uchodźców.
źródło: MTI
Wyróżniony obraz: premier Viktor Orbán i Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej na Forum Strategicznym w Bled.
Fot. MTI/Biuro Prasowe Premiera