Ruszyła fabryka grzywny, liczba zacisków do kół samochodowych w Budapeszcie wzrosła pięciokrotnie. Już dawno w Budapeszcie ukarano tak wielu kierowców, jak w zeszłym roku. Setki milionów forintów nałożono tylko w postaci mandatów na miejscu.
Według statystyk opublikowanych przez Metropolitan Police Directorate (FÖRI) na prośbę Vezess.hu, w Budapeszcie liczba różnych kar nałożonych na kierowców, którzy złamali przepisy, zbliżyła się do rekordu w 2021 roku. W ubiegłym roku przestrzenie publiczne w Budapeszcie nałożyły 13 289 mandatów na miejscu (thb) i 2950 mandatów na miejscu, a kierowców zgłoszono 1886 razy.
W ciągu trzech lat kary nakładane pod nieobecność operatora prawie się potroiły, a zwykłe kary na miejscu podwoiły. Tylko z tych dwóch rodzajów kar w zeszłym roku w stolicy wymierzono kary w wysokości prawie 300 mln HUF.
W pierwszym roku pandemii używano ich jeszcze rzadziej, ale w 2021 r. na lewe przednie koła samochodów osobowych klikano metalowe pułapki w ilościach przypominających pierwszą połowę lat 2010. wzrosła pięciokrotnie. Z procentowego punktu widzenia znacząco wzrosła również ilość usuwanych samochodów, w przypadku których stwierdzono wykroczenia: samochody są odbierane głównie z miejsc przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych.
W ubiegłym roku FÖRI zebrała 80 mln HUF z demontażu zacisków do kół i zwrotu przewożonych samochodów.
źródło: origo.hu
Wyróżniony obraz: vezess.hu