W stolicy Ukrainy obowiązuje godzina policyjna.

Igor Konasenkow, rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony, powiedział w poniedziałek, że ludność cywilna może swobodnie opuścić stolicę Ukrainy na autostradzie prowadzącej na południowy zachód do Wasilkowa. Rzecznik oskarżył również ukraińskie kierownictwo o wykorzystywanie cywilów jako żywych tarcz. Administracja miasta Kijowa nadal wzywała ludność do opuszczenia domów tylko w najbardziej niezbędnych przypadkach.

Według apelu do walk ulicznych może dojść niemal w każdej dzielnicy stolicy.

Władze miasta poinformowały, że noc minęła we względnym spokoju, poza sporadycznymi starciami. Sklepy są otwarte od rana, działa też komunikacja miejska, choć metro kursuje rzadziej niż zwykle. Nadal obowiązuje godzina policyjna między 22:00 a 7:00.

Źródła ukraińskie zaprzeczyły, jakoby armia rosyjska zajęła elektrownię atomową Zaporoże

Tymczasem godzinę policyjną wprowadzono także w Charkowie na wschodzie Ukrainy. Ukraińskie wojsko poinformowało w poniedziałkowym oświadczeniu, że Moskwa „spowolniła tempo ofensywy” piątego dnia ataku. Według rosyjskiej agencji informacyjnej Interfax rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że rosyjskie siły zbrojne zajęły dwie osady – portowe miasto Bergiańsk i Enerhodar – w obwodzie zaporoskim na południowo-wschodniej Ukrainie, a także tereny wokół elektrowni jądrowej Zaporoże i sama elektrownia jądrowa. Mimo działań wojennych elektrownia pracuje bez zakłóceń - dodano w rosyjskim oświadczeniu. Źródła ukraińskie zaprzeczyły, jakoby armia rosyjska zajęła elektrownię atomową Zaporoże.

Białoruskie władze zasygnalizowały, że są gotowe na przyjęcie ukraińskiej i rosyjskiej delegacji negocjacyjnej. W poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Mińsku opublikowało na swojej stronie na Facebooku zdjęcie sali konferencyjnej, w której spodziewani są członkowie delegacji. Według informacji opublikowanych w niedzielę, spotkanie odbędzie się na przejściu granicznym na granicy białorusko-ukraińskiej. Tymczasem separatyści na wschodzie Ukrainy zasygnalizowali zawieszenie powszechnej mobilizacji. Gyenyisz Pusilin, szef „Donetsk Népköztásás”, powiedział w rosyjskiej telewizji państwowej, że cel mobilizacji został osiągnięty,

niezbędne obszary zostały zdobyte w obwodzie donieckim i ługańskim z pomocą sił rosyjskich.

Czas więc skupić się na „kwestiach humanitarnych”.

(MTI)

Zdjęcie: MTI/AP/Efrem Łukacki