Oprócz importu gazu, Stany Zjednoczone są zainteresowane sprzedażą jak największej ilości broni w Europie, a te kraje UE, które wspierają Ukrainę dostawami broni, tylko pogarszają sytuację – zaznaczył Georg Spöttle w związku z rosyjsko- wojna ukraińska. Ekspert ds. polityki bezpieczeństwa przestrzegał także przed nieodpowiedzialnymi wypowiedziami, które mogłyby zagrozić interesom Węgier i zakarpackich Węgrów.
- Niezależnie od tego, czy chodziło o kwestię bezpieczeństwa, czy o ochronę węgierskiej gospodarki, rząd zawsze miał na uwadze interes narodu węgierskiego - podkreślił Georg Spöttle w odpowiedzi na pytanie narodu węgierskiego, wskazując, że właściwym krokiem nie jest pozwolić, aby nasz kraj został wciągnięty w tę wojnę.
Analityk Instytutu View Point zwrócił uwagę:
W ostatnich dziesięcioleciach Węgry utrzymywały dobre stosunki polityczne i gospodarcze z Rosją, w wyniku czego – gwarantowane przez dziesięciolecia – kupujemy rosyjski gaz pięć razy taniej niż cena rynkowa Europy. Według niego nie należy rozgrywać tej umowy w stosunku do węgierskich rodzin, ponieważ w Europie Zachodniej brakuje energii, więc w najgorszym przypadku Węgry byłyby zmuszone dostarczać również amerykański gaz, który jest znany jako dużo droższy niż obecny.
Jednocześnie ekspert ds. polityki bezpieczeństwa podkreślił, że w oczywistym interesie Stanów Zjednoczonych leży zapewnienie dostaw gazu do Europy, a nawet wspaniałomyślnie zaoferowali dostawę gazu skroplonego do Unii, oczywiście po znacznie wyższej cenie niż co zaoferuje Gazprom.
Kraje europejskie obawiają się zatem, że skroplony gaz będzie tak drogi, że rodziny będą musiały zapłacić siedem do ośmiu razy więcej niż rosyjski gaz, dlatego UE ostrożnie podchodzi do sankcji wobec Rosji – powiedział.
Ponadto Georg Spöttle podkreślił, że oprócz transportu gazu Stany Zjednoczone są również zainteresowane sprzedażą jak największej ilości broni do Europy, a biznesowi zbrojeniowemu sprzyja również fakt, że wojna z Ukrainą zmusiła wiele państw, w tym m.in. Niemcy, które wydają sto miliardów euro na siły zbrojne, by wzmocnić swoje siły – zachęcają go do rozbudowy armii.
Analityk odpowiedział na to, jak transporty broni wysyłane przez Niemców, Włochów, Szwedów, Czechów czy Słowaków wpływają na przebieg wojny rosyjsko-ukraińskiej:
ten krok jest interwencją zaostrzającą i przedłużającą konflikt oraz zwiększającą liczbę ofiar, ale Rosja ma wielką siłę i znaczne rezerwy, więc jest mało prawdopodobne, aby wynik wojny mógł zostać zmieniony przez dostawę broni.
Ponadto ekspert zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa związane z uzbrojeniem ludności cywilnej.
„Jeśli ktoś nie przejdzie podstawowego szkolenia potrzebnego do noszenia broni, takiego jak składanie broni, czyszczenie jej lub siła penetracji pocisku, nie będzie w stanie jej użyć”. Jest więc wiele rzeczy, których należy się nauczyć o używaniu broni, ale cywile nie mają z nimi do czynienia, więc nawet jeśli działają bohatersko, aby chronić swój kraj, wielu upadnie, ostrzegł Georg Spöttle.
Odnosząc się do sytuacji zakarpackich Węgrów, ekspert ds. polityki bezpieczeństwa przestrzegał także przed wypowiedziami, które mogłyby narazić na niebezpieczeństwo dziesiątki tysięcy ludzi.
- Fakt, że kandydat na premiera z lewicowego sojuszu nazwał zakarpackich Węgrów prorosyjskimi, zagraża także tym, którzy tam zostali. W tej sytuacji Péter Márki-Zay stanowi jedno z największych zagrożeń bezpieczeństwa narodowego
on dodał.
Premier Viktor Orbán mówił również w piątkowej porannej audycji Kossuth Radio o tym, jak oświadczenie Pétera Márki-Zaya
skarga wojenna na Węgrów.
Premier powiedział: „Dobrze wiemy, że Węgrzy na Zakarpaciu zawsze mieli problemy, a nawet, że są grupy ukraińskie, które obserwują ich podejrzliwie. Dlatego, kiedy lewicowy polityk z Węgier mówi tak Ukraińcom, to najbardziej bezpośrednie niebezpieczeństwo sprowadza się na głowy miejscowych Węgrów”. Ponadto Viktor Orbán zauważył:
czasem brakuje słów, gdy jest się zdumionym, do jakiego rodzaju nieodpowiedzialności może doprowadzić lewica.
Źródło: naród węgierski
Zdjęcie na okładce: hirado.hu