Mistrzostwa Świata rozpoczną się w Katarze 21 listopada. Do rozpoczęcia imprezy pozostało jeszcze ponad pół roku, ale już pojawiło się kilka sporów dotyczących kraju gospodarza.
Katar to kraj Bliskiego Wschodu, w którym islam jest religią dominującą, dlatego – zgodnie z prawem szariatu – homoseksualizm jest nie tylko nieakceptowany, ale i karalny.
W listopadzie oczy całego świata będą zwrócone na Katar, gdzie wiele krajów Zachodu weźmie udział w mundialu.
Choć podobnie jak FIFA, także UEFA głosi, że piłka nożna jest wolna od polityki, na trybunach regularnie pojawiają się tęczowe flagi. (Zwłaszcza, gdy gra reprezentacja konserwatywnego narodu w kwestii LGBTQ. Ciągle prowokują!)
Ponieważ wiadomo, że muzułmanie są mniej tolerancyjni wobec zniewag religijnych niż chrześcijanie, pojawiło się pytanie: co stanie się z tęczowymi flagami w Katarze. Na początku Arabowie wydawali się skłonni zaakceptować ich obecność na stadionie, ale teraz znaleźli powód, by ich zakazać.
1 kwietnia BFMTV napisało, że wyższy urzędnik odpowiedzialny za nadzór nad bezpieczeństwem zakaże używania flag na trybunach, powołując się na względy bezpieczeństwa publicznego. Środek ten „chroniłby fanów” przed możliwymi atakami homofobicznymi.
Organizatorzy wcześniej powiedzieli, że osoby LGBT+ nie mają się czego obawiać w Doha. Mimo to coraz więcej osób sprzeciwia się organizacji mundialu w Katarze.
Jednak według inspektora bezpieczeństwa Abdulaziza Abdullaha Al Ansariego
na mundialu nie ma miejsca na polityczną ekspresję.
„Jeśli ktoś chce otwarcie zająć stanowisko w sprawie LGBTQ+, niech to robi w kraju, w którym społeczeństwo to akceptuje” – zadeklarował. Dodał, że podjęte działania nie mają nic wspólnego z dyskryminacją.
Przypomnijmy, że przed meczem węgiersko-niemieckim na boisko wbiegł prowokator z tęczową flagą. Cóż, nie chcielibyśmy go widzieć i tym podobnych, ale reprezentacja Węgier może znów znaleźć się w czołówce.
Źródło: vasarnap.hu
Wyróżniony obraz: Alexander Hassentsein/Pool/AFP