Péter Tölgyessy był gościem programu oceny wyborów lewicowego działacza Mártona Gulyása. Polityk zmieniający reżim i były parlamentarzysta powiedział: Fidesz iw jego ramach Viktor Orbán są jedynymi, którzy rozumieją ten kraj.
Politolog Péter Tölgyessy stwierdził w programie Mártona Gulyása, że zwycięstwo opozycji w zasadzie nie jest wykluczone. Przypomniał: od połowy cyklu zaczęły się procesy w zarządzaniu epidemią i gospodarce, które zwiększały prawdopodobieństwo zwycięstwa Fideszu, a potem „przyszła” wojna – ale i to można było spieprzyć,
a opozycja prawdopodobnie by to zepsuła.
Viktor Orbán jest tym, który „szczególnie zbiera się w sobie” w trudnych sytuacjach, stwierdził Péter Tölgyessy. Zdaniem politologa jasne jest, że premierem kierowała jedna rzecz, chęć trzymania się z dala od konfliktu wojennego. Powiedział, że lewica nawet o tym nie pomyślała, ale po prostu recytowała to, co powiedzieli zachodni sojusznicy.
Wspominał: Péter Márki-Zay szybko dotarł tam w wywiadzie, że jeśli NATO poprosi, to Węgry wyślą żołnierzy.
„Chociaż nikt nie prosił nas o żołnierza” – zaznaczył – taka oferta była zupełnie niepotrzebna.
Według niego ludzie nie myśleli, że Péter Márki-Zay nadawałby się na premiera.
W kwestii konfliktu wojennego Viktor Orbán przedstawił się jako premier i człowiek pokoju – przeciwieństwo reprezentowała opozycja.
Fidesz to partia, która rozumie kraj, która z powodzeniem trafia nie tylko do mieszkańców wsi i małych miasteczek, ale także do tych mieszkających w dużych miastach - powiedział Péter Tölgyessy, który jednocześnie bierze pod uwagę twierdzenie opozycji, że nie ma demokracji na Węgrzech za śmieszne, ponieważ ludzie pracujący czuli, że mają większe pole manewru zarówno jako konsumenci, jak i uczestnicy rynku pracy.
Odnosząc się do działań premiera, powiedział, że czegoś takiego jeszcze w historii Węgier nie było i nikt tak długo nie odgrywał roli w polityce międzynarodowej. Zdarzyło się, że ktoś na chwilę doszedł do takiego poziomu – na przykład Lajos Kossuth – ale z Viktorem Orbánem tak jest od lat – zadeklarował.
Politolog nazwał opozycję przyczyną histerii, "właściwie główną przyczyną histerii w ostatnim czasie". Na zakończenie programu podkreślił: teraz najważniejsze jest to, żeby nie dać się wciągnąć w histerię dwubiegunowej opozycji.
źródło: origo.hu
Wyróżniony obraz: Facebook