Węgry nie wyślą broni i żołnierzy na Ukrainę, taki jest mandat udzielony rządowi przez naród węgierski - podkreślił w piątek w rozmowie z CNN Zoltán Kovács, sekretarz stanu ds. komunikacji międzynarodowej i stosunków międzynarodowych.

Christiane Amanpour, czołowa korespondentka międzynarodowa i prezenterka telewizji informacyjnej, zapytała sekretarz stanu, jak wytłumaczyć węgierski sprzeciw w tej odmiennej od unijnej sprawie. Zoltán Kovács zaprzeczył, że taka była postawa Węgier. Jak powiedział, Węgry nie są odosobnione. W 100% popiera decyzje NATO i Unii Europejskiej. Wyjaśnił: Węgry nie chcą być wciągane w tę wojnę.

Na poparcie swojej tezy prezenter powołał się na międzynarodową konferencję prasową premiera Viktora Orbána, która odbyła się po jego przekonującym zwycięstwie wyborczym, mówiąc, że Węgry bez problemu zapłaciłyby Rosji za gaz w rublach, gdyby Rosjanie o to poprosili. Jakie jest na to wyjaśnienie? — zapytał Amanpour. W swojej odpowiedzi Zoltán Kovács powiedział: warto doprecyzować pojęcia.

Nie ma wspólnej procedury udzielania zamówień publicznych na zakup gazu i ropy dla krajów członkowskich Unii Europejskiej. Z tego powodu Węgry przestrzegają traktatów zawartych z Rosją. Według nich jest to jednak tylko kwestia techniczna, w jakiej walucie płacą Węgrzy.

Sekretarz stanu odpowiedzialny za komunikację i stosunki międzynarodowe podkreślił: nie oznacza to obchodzenia międzynarodowej polityki sankcji.

Węgierska gospodarka i populacja są w 85 procentach zależne od rosyjskiego gazu. Zoltán Kovács powiedział, że „nie stworzyliśmy tej sytuacji, odziedziczyliśmy ją bez żadnego innego rozwiązania”.

Dodał, że obecnie nie ma innego rozwiązania dla zakupów gazu i ropy, choć pojawiają się sygnały z innych części Europy i Ukrainy, że należy odstąpić od dotychczasowej praktyki.

Źródło: vasarnap.hu

Wyróżniony obraz: Facebook