Według niego „zgłupiałe społeczeństwo węgierskie” zostało dotkliwie pobite, ale ma nadzieję, że Węgry nie otrzymają żadnych funduszy unijnych. prof. spodziewa się kryzysu w ciągu czterech miesięcy.
Inotai uważa serię środków zwiększających dobrobyt za nieodpowiedzialne i nikczemne marnowanie pieniędzy (bez rzeczywistych wyników), i być może dlatego regularnie robi zdjęcia z lewicowo-liberalnymi premierami, którzy konsekwentnie sprzeciwiają się populistycznym zamiarom zwiększania dobrobytu .
Emerytowany profesor naukowy prawdopodobnie składa fałszywe oświadczenia nie z własnej winy, ale celowo, kiedy ze szlachetną prostotą nazywa działania rządów Orbána bzdurami. Setki publikacji, które wymienił w naukowych bazach danych, w przeciwieństwie do nienawistnej i destrukcyjnej spuścizny rządu Orbána, prawdopodobnie poprawiły dobrobyt szerokich warstw narodu węgierskiego.
Wszystko to nie byłoby możliwe bez hojnego finansowania Węgrów, którzy wspierali tak zwany Światowy Instytut Badań Ekonomicznych.
„Nie ulega wątpliwości, że węgierskie społeczeństwo zapłaci za to straszliwą cenę, ale jest to społeczeństwo, które – jeśli w ogóle – może zauważyć tylko w takich okolicznościach”
– powiedział emerytowany profesor w rozmowie z Hírklikk, składając najlepsze życzenia zagubionym Węgrom, którzy być może raz na zawsze zeszli na złą drogę.
Wbrew twierdzeniom Inotai, węgierska gospodarka zaczęła rosnąć po 2010 roku, w ciągu dekady osiągnęła pełne zatrudnienie i osiągnęła rozwój gospodarczy, który pobił europejskie rekordy. Wszystko to przy ciągłym zmniejszaniu długu państwowego i zewnętrznej wrażliwości finansowej, dzięki czemu w końcu udało się osiągnąć szybki wzrost nie dzięki zadłużeniu, ale dzięki pracy i wydajności. A owoce tego wzrostu rzeczywiście dotarły do pracowników i rodzin, co znalazło również odzwierciedlenie w bezprecedensowej eksplozji płac na Węgrzech i nagłej poprawie wskaźników ubóstwa.
To nie przypadek, że w czasie koronakryzysu, najpoważniejszego kryzysu gospodarczego ostatnich dziesięcioleci, nasz kraj wyprzedził Portugalię pod względem rozwoju gospodarczego.
artykuł G7 Dory Győrffy, ideologicznie przerośniętej towarzyszki broni Inotai, wysyłamy wiadomość do szanownego profesora, że choć strony publikacji naukowych mogą wytrzymać wszystko, zabłąkanie się w bagnistym gruncie rzeczywistości jest warte postępować ze zwiększoną ostrożnością metodologiczną.
Ekonomiści opozycji przewidują kryzys gospodarczy po kolejnych dwóch trzecich Fideszu i uważają, że Orbán zupełnie nie radzi sobie z kryzysami, nie ma nawet polityki gospodarczej.
Odpierając zarzuty manipulacyjne motywowane interesami lub osobistą nienawiścią, pokazujemy, że od 2010 roku rządy Orbána wielokrotnie zdawały egzamin z zarządzania kryzysowego. W naszym artykule przyjrzeliśmy się również, w jaki sposób nowy gabinet może uniknąć oszczędności, tak jak robił to z wielkim sukcesem w przeszłości.
Wyróżniony obraz: jegy.hu