Pomysłowość Ragged Guard nie znała granic: duża ilość amunicji i granatów ręcznych została wysłana pocztą, aby uratować Soprona. Na vasarnap.hu Gábor Tóth rozmawiał o powstaniu na zachodnich Węgrzech i rozszarpanych żołnierzach z historykiem wojskowości Zoltánem Babucsem, pełniącym obowiązki eksperta Węgierskiego Instytutu Badawczego. Reżyser filmu i eksperci opowiedzą o filmie o nich dziś wieczorem od 21.00 w programie M5 w programie Ez itt a qímál.
Zbiorcza nazwa „Rongyosok” oznacza nie tylko Ragged Guard, która została utworzona w kwietniu 1919 roku w rolniczym świecie Kecskemét – pod dowództwem porucznika eskadry rezerwy Ivána Héjjasa – w celu ratowania narodowego i walki z komunizmem, ale także wszystkie te który brał udział w powstaniu 1921 r. na zachodnich Węgrzech. Kilka oddziałów odegrało w tym rolę, oprócz Rag Guard. W ich szeregach są patriotyczni, antybolszewiccy oficerowie, podoficerowie i żołnierze z bogatym doświadczeniem wojskowym, członkowie byłej Dywizji Székely, chłopi z okolic Kecskemét, Kunszentmiklós, Gödöllő, Aszód i Vác, ludzie z Petrozsény w południowej Transylwanii, studenci z Sopron, rolnicy z Magyaróvár, studenci z Pesztu, uchodźcy akademicy z Selmecbány, a nawet albańscy i bośniaccy powstańcy walczyli.
Większość z nich stanowili mężczyźni w mundurach wojskowych, którzy odwiedzili pola bitew Wielkiej Wojny, więc nie trzeba było tracić czasu na ich szkolenie.
Oprócz piechurów i artylerzystów byli tu husaria, szturmowcy, czeladnicy, ale także ci, którzy prowadzili działania dywersyjne podczas rumuńskiej inwazji na Siedmiogród w 1916 roku i teraz mogli dobrze wykorzystać swoje umiejętności. Wywodzili się z niemal wszystkich warstw społecznych, w tym ze szlachty i wojowników ze złotymi ostrogami. Dołączyła do nich także młodzież, na przykład 12 uczniów z Wyższej Szkoły Handlowej w Kecskemét, ale także grupa 45 uczniów z Győr.
Oficjalnie rząd węgierski nie mógł wesprzeć powstańców, ale potajemnie, jako agent rządowy, po służbie kpt. Sztabu Generalnego Gyula Gömbös brał udział w organizacji, inicjowaniu i wspieraniu powstania.
Liga Zachodnio-Węgierska, Stowarzyszenie Przebudzonych Węgrów, Towarzystwo Krwiodawstwa Kettőskereszt i inne organizacje irredentystyczne, zdelegalizowane pod naciskiem Zachodu, rozpoczęły rekrutację. Koło Młodych w Sopron i Akademia Ekonomiczna w Magyaróvár również wysłały „powstańcze wezwania” do swoich członków w mundurach wojskowych.
Na początku powstańcy nie mieli mundurów, aby nie być postrzegani jako żołnierze węgierscy. Grupy w cywilnych drwinach i „najfantastyczniejszych strojach” starały się nadać swojemu wyglądowi militarny charakter za pomocą jednego elementu garderoby. Osobliwością pstrokatych strojów było to, że każdy „kupował” dla siebie jakiś element ubioru i ekwipunku wojskowego – m.in. płaszcz, czapka, prześcieradło namiotowe, obuwie, worek na chleb, koc obozowy itp. W końcu jednak powstał swego rodzaju powstańczy „mundur”, którego główną cechą charakterystyczną był kapelusz z szerokim rondem na blasze w kształcie tarczy z białym podwójnym krzyżem w zielonym polu. Z biegiem czasu powstańcy byli dosłownie w strzępach, więc zwerbowali krawców, szewców i szewców na kontrolowanych przez siebie terenach do naprawy odzieży.
Nie wyruszyli na ratowanie kraju gołymi rękami, gdyż w wyniku „Snájdig Arms Battle” 30 lipca 1920 r., pod dowództwem Mihály Francia Kiss, łachmany doszczętnie zniszczyły skład broni Fürstenfeld. W rezultacie 3000 karabinów 8 mm 95 M. Mannlicher, karabinów i karabinów, niemieckich karabinów 7,92 mm 98 M. Mauser oraz 30 8 mm 7 M. i 7/12. Karabin maszynowy M. Schwarlose'a, duża ilość amunicji i granaty ręczne były ukryte w okolicach Kecskemét, a kiedy broń była potrzebna do obrony Sopron, przekazywano ją pocztą. Większość z nich dotarła do zachodnich Węgier.
Czasami pomagał im też wynalazek. W drugiej bitwie w Ágfalv powstańcom udało się przekonać Austriaków, że mają artylerię: „Na dziedzińcu szkolnym, ku naszemu zaskoczeniu, bośniacki dowódca plutonu Olcsán i jego dwaj towarzysze wtaczają beczkę wody deszczowej na środek i strzelają do niej . Efekt jest świetny. Detonacja odpowiada hukowi dobrego działa średniego kalibru”. W wyniku udanych nalotów splądrowali także karabiny maszynowe, karabiny, amunicję, stacje telekomunikacyjne oraz elementy wyposażenia - hełmy szturmowe, łuski, worki na naboje.
Ciekawą dyskusję na temat działalności Ragged Guard można zobaczyć dziś na M5 o godzinie 21:00 na kanale M5: Oto jest pytanie, w związku z filmem Guard Fires in the West. Powiązany artykuł można przeczytać tutaj.
Źródło: vasarnap.hu/Gábor Tóth
Wyróżniony obraz: Węgierski Instytut Badawczy