Od wiosennych wyborów parlamentarnych coraz częściej ujawniają się sprzeciwy partii lewicowych lub konflikty wewnątrz organizacji z powodu rozczarowania, informuje Magyar Hírlap. Ervina Nagya XXI. Analityk Instytutu Század stwierdził, że partie opozycyjne stopniowo wracają do stanu, w jakim były trzy lata temu, przed skoordynowaną współpracą, co wymusza też spadek poparcia społecznego.
"Eskimosów jest dużo, fok mało, partie też muszą ze sobą konkurować o coraz mniejszą liczbę zwolenników " - stwierdził politolog. - W interesie DK byłoby tylko utrzymanie sojuszu, Ferenc Gyurcsány chce zintegrować lewicę, ale inne partie nie chcą w tym pomóc, czego dobrym przykładem jest Keszthely, gdzie nie tylko nie mogli nominować wspólnego kandydata, ale żadna z partii lewicowych nie ma zwolennika”.
Zdaniem Ervina Nagya, logika wyborcza zmusza partie lewicowe do próby wypracowania własnego charakteru, skoro w wyborach do PE, które mają się odbyć za dwa lata, oraz w wyborach samorządowych, które mają się odbyć w tym samym czasie, biorąc pod uwagę obecną sytuację , tylko DK i Momentum uzyskałyby mandaty w Parlamencie Europejskim. Analityk zwrócił uwagę, że ani LMP, ani Párbeszéd, ani nawet MSZP i Jobbik nie są w stanie samodzielnie zdobyć mandatu do PE , co postawiłoby organizacje w jeszcze trudniejszej niż dotychczas sytuacji.
„Obecnie zwolennicy lewicy czują się zawiedzeni, ponieważ ani zapowiadana przez ich polityków zmiana rządu, ani zmiana opozycji nie nastąpiła. Mieli nadzieję, ale nic z obietnic się nie spełniło. Ich frustrację widać też w sondażach, które wyraźnie pokazują, że jeszcze mniej osób popiera partie lewicowe niż w kwietniu.
Choć politycy partii rządzącej w wielu przypadkach podkreślali, że sojusz wzmacnia Ferenca Gyurcsány'ego, partie lewicowe do tej pory nie chciały tego widzieć. Po wyborach zakwestionowano sens ich udziału w koalicji, gdyż wszyscy poza Momentum przegrali z tą inicjatywą. Teraz są zmuszeni walczyć ze sobą, aby pozostać przy życiu, lub, jak widzimy w przypadku Jobbik, rozpoczęły się walki wewnętrzne. Nie jest pewne, czy doprowadzą one do odnowienia we wszystkich przypadkach, ale są nieuniknione, aby odnieść większy sukces w ciągu dwóch lat” – podsumował Ervin Nagy.
Źródło: Magyar Hírlap
(Obraz podpisu: zrzut ekranu YouTube)