Istotą Kościoła ma być sól i światło – to motto obozu rodzinnego Diecezji Szombathely.
Już po raz szósty w tym roku Komitet Duszpasterstwa Rodzin Diecezji Szombathely organizuje swój obóz dla rodzin diecezji. Eszter Busáné Markovits, jedna z organizatorek, powiedziała, że ostatni taki obóz mieli cztery lata temu, który zazwyczaj odbywa się co trzy lata, aw zeszłym roku przygotowywali się do NEK. Jest wielu reemigrantów, ale przybyły też niezliczone rodziny, które jeszcze nie uczestniczyły w obozie rodzinnym.
W ramach programów przeznaczonych dla rodziców - takich jak wykład, dyskusja okrągłego stołu, forum, dyskusje w małych grupach - małymi dziećmi i mniejszymi księżmi diecezjalnymi zajmują się dzieci młodsze. Programy dają rodzinom możliwość wzajemnego poznania się i oczywiście relaksu, np. w postaci sali tanecznej czy pubowej wody.
Wspólne, nawet nocne nabożeństwa i codzienne Msze św. dają okazję do duchowego pogłębienia. Małżonkowie otrzymują specjalny czas na rozmowę, a młodzi ludzie biorą udział w programach odpowiednich dla ich grupy wiekowej.
W środę podczas pięciodniowego wydarzenia Richard Korzenszky OSB nauczał o wspólnocie, w czwartek bp János Székely, aw piątek para Kunszabó, Panni i Zoli, zostali zaproszeni do wygłoszenia prezentacji dla rodziców na temat uczestnictwa i misji. Nowy biskup pomocniczy diecezji Benedek Fekete Szabolcs był także gospodarzem w zaleconym przez siebie miejscu.
„Znaczenie słowa uczestnictwo jest takie: biorę na siebie brzemię i krzyż innych, jestem z nimi jedno” – wyjaśnił János Székely, a następnie opowiedział dwie historie z tym związane. Jego pierwszą lekcją było to, że wszyscy są częścią Kościoła, duzi i mali, a mali są czasami ważniejsi. Drugi udowodnił, że jeśli w naszych wspólnotach nie ma miejsca dla biednych, trudnych, bezdomnych, Cyganów, starców, to wkrótce nie będzie też miejsca dla Jezusa, ponieważ wszyscy jesteśmy członkami jednego ciała, które są ze sobą połączone. Inny.
W swoim nauczaniu mówił także o tym, że w starożytności słowo symbol oznaczało świętość, której znaczenie brzmiało „składać, składać, składać”. Symbole składają się z widzialnego i niewidzialnego, tak jak świętość. Również w tym sensie Kościół jest sakramentem: widzialną wspólnotą, w której mieszka dusza Jezusa.
Kościół jest jednością z Chrystusem, ale także między sobą; jeśli jesteśmy jednością z Bogiem, możemy być jednością ze sobą.
Misja to przepełniona miłość Boga. Ojciec posyła Syna, potem Ducha Świętego. „Tak jak Bóg wypływa ze swojej natury, tak naturalne jest, że Kościół wypływa, głosi Ewangelię. Jeśli nasz Kościół nie jest taki, to stracił swoją istotę, swoją naturę. W małżeństwie, które jest archetypem Trójcy Świętej i Kościoła, jest tak samo: miłość przepływa między mężem i żoną, stają się jednością, w naturalny sposób przelewa się, staje się płodna, daje życie”. Istotą Kościoła ma być sól i światło - ostrzegał przed naszą apostolską misją biskup powiatowy.
Zsolt Marton był głównym celebransem Mszy Świętej w malowniczo położonej kaplicy Szent Vid; Benedek Szabolcs Fekete, Tihamér Majlát i Gyöngyös Balázs Gyöngyös, proboszczowie z Nagykutas, koncelebrowali z mniejszymi kapłanami diecezji, w otoczeniu wielu małych i dużych dzieci.
Zsolt Marton powiedział na początku Mszy św., że jako biskup referencyjny rodziny nosi w swoim sercu rodziny diecezji. Sun odos oznacza „razem na tej samej drodze”.
II. Według Soboru Watykańskiego Kościół jest wędrującym ludem Bożym, więc wspólnie odbywamy wspólną pielgrzymkę ku wieczności.
Źródło, pełny artykuł i zdjęcie: Magyar Kurír