Zdjęcie na okładce: Rafineria Mola w Százhalombatta (Foto: Árpád Kurucz)
Każdy powinien tankować tylko tyle, ile potrzebuje – prosi dyrektor zarządzający Mola odpowiedzialny za działalność krajową. W rozmowie z Index.hu Péter Ratatics mówił również o tym, że ze względu na bezpieczną eksploatację nie można odłożyć wyłączenia i konserwacji Dunai Finomító, które pierwotnie planowano na wiosnę, ale musiało zostać przełożone ze względu na zwiększony popyt ze względu na wprowadzone wówczas zamrożenie cen paliw.
Sytuację dodatkowo utrudnia fakt, że dwie największe rafinerie w regionie, w Schwechat i czeska, są obecnie zamknięte z powodu remontów lub awarii. Jednak rafineria Mol's w Bratysławie została pomyślnie wznowiona po zakończeniu planowanych prac konserwacyjnych. Zamknięcie Dunai Finomító planowane jest na koniec lipca, a budżet na utrzymanie wynosi około ośmiu miliardów HUF. Elektrownie będą stopniowo uruchamiane ponownie: znaczna ich część już we wrześniu, a mniejsza część pod koniec października, po drugiej fazie konserwacji. Następnie Dunai Finomító będzie działać na pełnych obrotach, powiedział Péter Ratatics.
Odpowiadając na pytanie, jak i skąd Mol odrobi straty spowodowane postojem, specjalista powiedział: na podstawie wieloletniej praktyki budowanie zapasów rozpoczęli już na długo przed postojem, ale przed obecnym postojem podaż przerwanie łańcuchów w związku z wybuchem wojny, a także kontrola cen gwałtowny wzrost popytu i niedobór importu pochłonęły znaczną część tego zapasu. Powiedział, że Mol robi wszystko, aby nadrobić znaczną utratę produktów związaną z zamknięciem.
„Przekierujemy część brakującej ilości z rafinerii w Bratysławie, a część uzupełnimy z naszych pozostałych rezerw. Jednak te ilości nie są w stanie w pełni pokryć deficytu, a możliwości ich zastąpienia na rynku są również ograniczone” – powiedział.
Péter Ratatics zwraca również uwagę na fakt, że chociaż obowiązujący na stacjach Mol limit tankowania do pięćdziesięciu litrów ma na celu zapewnienie każdemu dostępu do paliwa, to niektóre studnie mogą być chwilowo puste.
Dlatego prosimy wszystkich, aby uzupełniali tylko tyle, ile naprawdę potrzebują, ponieważ tylko w ten sposób zapewnimy wszystkim potrzebną kwotę. Podkreślił, że paniczne kupowanie i niepotrzebne gromadzenie zapasów tylko pogorszyłoby sytuację.
Nie postrzegamy regulacji limitów cenowych jako kwestii finansowej, ale jako kwestię bezpieczeństwa dostaw, powiedział Péter Ratatics w związku z zamrożeniem cen benzyny obowiązującym do 1 października.
Latem wzrasta sezonowy popyt na paliwo, może być nawet o trzydzieści do czterdziestu procent wyższy. Rozumiemy intencje polityczne, ponieważ zapłacenie rynkowej ceny paliwa w wysokości około ośmiuset forintów byłoby dla rodziny nadzwyczajnym obciążeniem. Ale rynek jest zaburzony przez pułap cenowy, a to nie jest dobre na dłuższą metę, zwłaszcza ze względu na coraz częstsze nadużycia – zwrócił uwagę.
- Rynek węgierski może dobrze funkcjonować tylko wtedy, gdy jest na nim import. Nasza polityka cenowa nie jest oparta na kosztach, ale na konkurencji. Mol normalnie ustala cenę paliwa w stosunku do cen krajów sąsiednich, właśnie po to, aby nikt nie znalazł się w sytuacji monopolu. Jednak ustalona cena 480 HUF jest znacznie niższa od ceny rynkowej. W tych warunkach zagraniczni dostawcy nie będą zainteresowani obsługiwaniem rynku węgierskiego w dłuższej perspektywie – wyjaśnił Péter Ratatics.
Źródło: mno.hu