Jak powiedział na miejscu minister technologii i przemysłu László Palkovics, to historyczny moment, że fabryka otrzymała licencję Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) na produkcję, bo jak powiedział, niewiele krajów ma takie zezwolenie.
Dodał, że wraz z powstaniem zakładu „w Gyula i na Węgrzech można świętować kilka pierwszych wydarzeń”. Pojazd, helikopter, został włączony do węgierskiego portfolio produktów technologicznych i technicznych, które wcześniej nie istniały, „nawet jeśli produkowane są do niego tylko części”. Wraz z otwarciem fabryki Gyula ponownie ma przemysł high-tech; podkreślił, że Airbus Helicopters jest pierwszą firmą na Węgrzech, która pomaga urzeczywistniać pomysły węgierskiego przemysłu wojskowego.
Minister przypomniał, że cztery lata temu podjęto decyzję o rozwoju technologii wojskowej za 220 mld forintów. Wczoraj rząd zdecydował o przeznaczeniu kolejnych 250 mld HUF na przemysł zbrojeniowy, z których powstaną dodatkowe spółki joint venture i zbudowane zostaną nowe fabryki.
Gáspár Maróth, sekretarz stanu odpowiedzialny za politykę obronną i rozwój obronności w Ministerstwie Obrony Narodowej, stwierdził, że „od teraz nie ma śmigłowca Airbusa bez Gyuli”.
Powiedział, że na środowym posiedzeniu rząd sformułował dziesięć punktów wyjścia z kryzysu, z których jednym jest rozwój przemysłu zbrojeniowego, a drugim zwiększenie napływu kapitału zagranicznego. Airbus jest jedną z wiodących firm wojskowych w Europie; aw założonej dwa lata temu Airbus Helicopters Hungary Kft. państwo węgierskie ma 30 proc. udziałów, więc jest „osobiście zaangażowane w sukces firmy” – podkreślił.
Andreas Stöckle, dyrektor generalny Airbus Helicopters Hungary Kft., przypomniał, że umowa została podpisana cztery lata temu, spółka joint venture powstała dwa lata temu, a licencję EASA otrzymali w zeszły piątek. Choć nie wszystko jest jeszcze gotowe, można rozpocząć produkcję, która jest „najważniejszym dniem w życiu fabryki”.
Laurent Mazoué, wiceprezes wykonawczy Airbus Helicopters odpowiedzialny za operacje w Airbus Helicopters, powiedział, że w fabryce Gyula zatrudnionych jest obecnie 50 osób, do końca roku liczba ta będzie nadal rosła, a w ciągu kilku lat chcieliby osiągnąć 250 pracowników .
Ernő Görgényi (Fidesz-KDNP), burmistrz Gyula, przypomniał w swoim przemówieniu, że ostatnia fabryka w uzdrowisku w komitacie Békés powstała 40 lat temu, a którą zamknięto 30 lat temu. Teraz „rozpoczyna się nowa era gospodarki Gyula”, której podstawową zasadą jest rozwój przemysłu oparty na wiedzy wykwalifikowanych profesjonalistów.
Budowa fabryki Airbusa w Gyula rozpoczęła się w grudniu 2020 roku. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, centrum powstało za ok. 2,2 mld forintów, z czego połowę wydano na zakup maszyn i narzędzi.
W zakładzie o powierzchni 13 000 metrów kwadratowych produkowane są precyzyjne części ze stali i tytanu do płatowców i systemów dynamicznych helikopterów europejskiego producenta samolotów, a także niektóre panele drzwi. W przypadku tych części Gyulai będzie jedynym punktem dostaw dla całej rodziny Airbus.
Obok fabryki części budowana jest również instalacja do obróbki powierzchni o powierzchni 3100 metrów kwadratowych. Airbus jest liderem rynku w produkcji śmigłowców cywilnych, z 48% udziałem w rynku w 2020 roku. Obecnie mają lokalizacje w ośmiu krajach na całym świecie, dziewiąty będzie zlokalizowany w Gyul na Węgrzech.
Roślina Gyula została pobłogosławiona przez biskupa László Kiss-Rigó z Szeged-Csanád.
Źródło: Magyar Hírlap
Zdjęcie: Tibor Rosta