Taniec ludowy ma zalety, których młodzi ludzie nie są w stanie sobie nawet wyobrazić. Musimy im uświadomić, że taniec ludowy to nie szyk, a stroje ludowe to nie „mamusia” – rozmawiał pracownik Vasarnap.hu z Annamárią Mészáros-Szabó, instruktorką tańca ludowego i stypendystką Programu Petőfi Sándor
- Epidemia koronawirusa to wstrzymała, ale program Sándora Petőfiego może ruszyć ponownie tej jesieni. Jaki jest tego cel?
- Program Sándora Petőfiego to program Sekretariatu Stanu ds. Polityki Narodowej, którego celem jest pomoc rozproszonym Węgrom mieszkającym w Kotlinie Karpackiej. Wszystko to odbywa się poprzez wysłanie do danej osady stypendysty, który pomaga miejscowej ludności w poznawaniu języka i kultury węgierskiej oraz wspiera organizację lokalnej społeczności. Bardzo się cieszę, że po dwóch latach znów udało mi się zdobyć to stypendium, więc za kilka tygodni będę mógł po raz drugi odwiedzić rozproszonych Węgrów w południowej Transylwanii, w tym Csernakeresztúr.
– Co skłoniło Cię do zgłoszenia się do programu?
Mój dziadek ze strony matki urodził się w Marosszentkirály, niestety już go nie poznałem, ale zawsze miałem w sobie coś w rodzaju instynktownej ciekawości, chciałem poznać mieszkańców Siedmiogrodu, tamtejszą kulturę Węgrów. Kiedy miałam osiem lat, urzekł mnie magiczny świat tańca ludowego i muzyki ludowej, w nim dorastałam i to ukształtowało mnie na to, kim jestem dzisiaj. Jako członek Debrecen Népi Együttes, dzięki występom dotarłem w wiele miejsc, więc kilka razy jeździliśmy też do Transylwanii.
Wtedy po raz pierwszy poczułem, że dobrze byłoby jakoś pomóc Węgrom za granicą we wzmocnieniu ich tożsamości.
Pomyślałam, że naprawdę mogę się spełnić w nauczaniu tańca ludowego. Były czasy, kiedy zabierałem ze sobą grupę dzieci, jakoś instynktownie potrafiłem je zebrać wokół siebie jak małe jaskółki. Poczułam, że warto się z tym uporać, dlatego zdecydowałam się po raz pierwszy aplikować do programu w 2019 roku.
– Co węgierski taniec ludowy może znaczyć dla Węgrów mieszkających za granicą?
- Zdecydowanie poczucie przynależności do węgierskości. Temu służą baśnie ludowe, tańce ludowe i pieśni ludowe: wzmacniają lokalne społeczności, co jest niezwykle ważnym zadaniem dla zachowania bukowińskich korzeni Csernakeresztúr. Trzeba jednak wiedzieć, że Węgrzy za granicą mogą żyć i udowadniać swoją tożsamość na wiele różnych sposobów.
Cały artykuł z niedzieli tutaj.
Autor: Gábor Tóth
Zdjęcie: Krisztián Szennyyes