Tegoroczną laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury została praktycznie nieznana francuska pisarka Annie Ernaux. Jako autorka kilku powieści autobiograficznych, Annie Ernaux, która w tym roku skończy 82 lata, jest prawie nieznana nawet we Francji, jeśli zapytać kogoś na ulicy, jest prawie pewne, że o niej nie słyszeli. To samo w sobie oczywiście nie stanowiłoby problemu, skoro zupełnie nieznany autor, choćby pierwszy i jedyny autor książek, może być znakomity i godny wszelkiej nagrody literackiej. Wydaje się jednak, że sztokholmskiej komisji przyznającej nagrodę Nobla nie przeszkadzał ani fakt, że Annie Ernaux wyznaje skrajnie feministyczne, wykluczające i radykalnie lewicowe poglądy, ani fakt, że jako aktywna zwolenniczka jawnie antysemickiej i antyizraelskich, może być też kojarzona z organizacjami terrorystycznymi.
Każdy, kto zna Annie Ernaux we Francji, pamięta o niej dwie rzeczy. Jedną z rzeczy, z których stał się bardziej znany niż z działalności literackiej, jest to, że jest uważany za wieloletniego i głośnego zwolennika skrajnej lewicy Jeana-Luca Mélenchona, który niepokojąco dobrze wypadł w wyborach prezydenckich Republiki. Nie powinno więc dziwić, że oprócz (skrajnie) feministycznych poglądów i pisarstwa Annie Ernaux jest zatwardziałym antysemitą i nie ukrywa tego. W związku z tym we Francji toczy się ogromny publiczny skandal, protestowali izraelscy intelektualiści, ale jednocześnie większość, lewicowe źródła medialne robią wszystko, aby sprawę przemilczeć i gloryfikować Annie Ernaux.
„Jerusalem Post” to gazeta codzienna
PRZYPOMINAŁ, ŻE W MAJU 2019 ROKU ERNAUX WRAZ Z PONAD 100 INNYMI (Skrajnie LEWICOWYMI I LEWICOWYMI) FRANCUSKIMI ARTYSTAMI PODPISALI LIST OPUBLIKOWANY NA SKRAJNIE LEWICOWEJ PLATFORMIE INTERNETOWEJ „MEDIAPART”, W KTÓREJ ZBOJKOTOWALI KONKURS Piosenki EUROWIZJI, KTÓRY ODBĘDZIE SIĘ W TEL AWIWIE.
Nawiasem mówiąc, jednym z najbardziej znanych skandali Ernaux było to, że w lewicowym dzienniku „Le Monde” otwarcie wspierał notoryczną nienawidzącą Żydów Hourię Bouteldję z Francji i Algierii. Bouteldja, rzecznik skrajnie lewicowego, neokolonialistycznego i antyizraelskiego ruchu zwanego „Niewolnikami Republiki”, ma bliskie powiązania z ruchami anty-białymi, ruchami dekolonizacyjnymi i wyzwoleńczymi Palestyny.
Jeśli chodzi o pisarstwo Ernaux, to warto przypomnieć krótkie podsumowanie absurdalnej Nagrody Nobla autorstwa Frédérica Beigbedera, niezwykle popularnego i naprawdę znaczącego francuskiego pisarza i historyka literatury, które ukazało się w „Le Figaro”:
Przez pół wieku Annie Ernaux nic nie robiła, tylko pisała jedna po drugiej o swoim ojcu, matce, kochanku, aborcji, chorobie matki, smutku i centrum handlowym, które odwiedziła.
We Francji są już księgarnie, które nie sprzedają książek Ernaux, jak czytamy w jednym z okien:
nie musisz tracić czasu na szukanie u nas "książek" Annie Ernaux, nie sprzedajemy książek antysemitów, histerycznych feministek, rasistów czy obudzonych...
Źródło i pełny artykuł: Origo
Obraz wyróżniony: AFP/JULIE SEBADELHA