Ukraina lubi udawać ofiarę, kiedy np. dostaje klapsa, a ostatnio często, odkąd została zaatakowana, dostaje.
W tym czasie smutne lub zapłakane ukraińskie dzieci wychodzą na ulice całej Europy, trzymając gołębie pokoju i ukraińskie flagi, i patrzą w kamery z tak rozpaczliwym błaganiem, że każdy, komu ich nie żal, musi mieć serce z kamienia. (Flagi ukraińskie dobierane są w taki sposób, aby przypadkowo nie znalazł się na nich np. symbol nazistowskiego pułku Azowa).
Jednak Ukraina wydaje się być w swoim żywiole, nawet jeśli może pokazać światu swoje bohaterskie i nieustraszone oblicze, to, które spływa po nim krwią i potem, i to, które warczy i krzyczy ile sił w płucach, że to SABAADSA BRANCH i że zniszczymy wszystkich Rosjan i będziemy tańczyć na zwłokach Putina, i suka bljet, i inne twarde rzeczy.
W takich chwilach ciała ukraińskiego kierownictwa są zalane adrenaliną i testosteronem, zaczynają walczyć, zmuszać, grozić i chcą wyzwać wszystkich na bójkę przed pubem.
Są trochę jak Hulk, no cóż, nie jak ta pokręcona, feministyczna przebudzona She Hulk, ale normalna, oryginalna, przerażająca, która sprawia, że wszyscy robią kupę, kiedy zaczynają się zielenieć.
Jest to więc kraj o dwóch twarzach. Lepsza jazda.
Wczoraj tuż przed knajpą Ukraina pokazała swoją zieloną, wściekłą twarz, sztywniejącą, miotającą się, dokuczającą, pijaną. Ten, który gryzie nie tylko przeciwnika, ale także niewinnych ludzi podczas wielkiego upojenia.
Wczorajsza wiadomość była taka, że Ukraińcy usunęli węgierski turul z zamku Münkacs, aby zastąpić go ukraińskim herbem harpun.
Niezupełnie jakościowa wymiana… Gdybym był w zabawnym nastroju, powiedziałbym, że to naprawdę satysfakcjonujące, że mają energię na takie rzeczy w środku wojny, ale nie jestem ani trochę zabawny nastrój.
Gazety Ballib, które są finansowane przez Amerykanów, starają się o tym nie wspominać, ale stosunki ukraińsko-węgierskie nie są tak oczywiste, ponieważ nie chcemy zamrażać ani angażować się w wojnę, a Zełenscy są na to oburzeni, ale dlatego, że ukraińskie kierownictwo od lat skopuje Zakarpaciu węgierskość.
Wystarczy pomyśleć o ustawie językowej, delegalizacji węgierskich polityków na Węgrzech i Zakarpaciu lub o tym, że ukraiński rząd nie zrobił nawet nic, by zapobiec szaleństwu ukraińskiej skrajnej prawicy na Zakarpaciu.
Mimo to my, Węgrzy, wysłaliśmy im setki ton pomocy i nadal je wysyłamy, przyjmujemy – prawdziwych – wojennych uchodźców z Ukrainy, opowiadamy się za integralnością terytorialną Ukrainy i potępiamy rosyjską agresję.
Ale ukraiński Hulk wydaje się po prostu nie móc znieść faktu, że w kraju żyją również rdzenne mniejszości, takie jak Węgrzy.
Nie bardzo rozumiem ich nienawiść do Rosjan, właściwie nie bardzo mi się to podoba, ale to ich sprawa, my nie lubimy ingerować w wewnętrzne sprawy innych krajów.
Jeśli jednak nasze są ranione, uderzane i prowokowane, zwykle bardzo nas to denerwuje. Usunięcie Turula przekracza pewną granicę, czynu, którego w najmniejszym stopniu nie można nazwać przyjaznym posunięciem.
Gdyby Ukraina nie była w stanie wojny, powiedziałbym, że jest to ruch wyraźnie wrogi.
Prowokacja. To prowokacja, która wymaga całej naszej siły woli, aby na niej nie usiąść.
W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że gratuluję liberałom w stolicy, którzy nadal walczą z Fideszem za pomocą zdjęć profilowych z ukraińską flagą.
W udzielonym dziś rano wywiadzie Viktor Orbán jasno zapowiedział, że jeśli coś pójdzie nie tak z Turkish Stream, który zaopatruje Węgry w gaz, uzna to za terroryzm, a my i tak podejmiemy działania przeciwko niemu.
Ufajmy, że Ukraina się zmieni, nie będzie zielona ani wściekła, nie powie i nie zrobi więcej głupstw przeciwko Węgrom, bo nie zaatakowaliśmy ich kraju, nie jesteśmy ich wrogiem.
2022 Plus: A pomnik Turula powinien być odrestaurowany, bo inaczej „powróci do świętej zapłaty Karpat, wróci z rykiem”. I nie będzie podziękowań dla naszych ukraińskich przyjaciół!
Źródło i pełny artykuł: Origo
Wyróżniony obraz: Facebook