Departament Edukacji stanu Oregon opublikował dokument, w którym doradza szkołom, jak wspierać uczniów transpłciowych, zwłaszcza tych, którzy chcą zachować swoją tożsamość płciową w tajemnicy nawet przed własnymi rodzinami, donosi The Epoch Times, amerykańska gazeta konserwatywna .
Wytyczne proszą pracowników szkoły o uszanowanie „potrzeby poufności” dziecka, jeśli uczeń „ujawni mu swoją tożsamość płciową” . Jest to konieczne, ponieważ uczniowie, którzy nie akceptują publicznie swojej tożsamości płciowej, mogą martwić się, że rodzina i członkowie społeczności dowiedzą się o tym.
„Tam, gdzie to możliwe, szkoły powinny powstrzymać się od ujawniania informacji o tożsamości płciowej ucznia bez jego zgody, nawet rodzicom, opiekunom lub innym dyrektorom szkoły”
czytamy w przesłanym do szkół dokumencie.
Zaktualizowane wytyczne „wyjaśniają nowe i zmieniające się przepisy i zasady” dotyczące tego, jak zaspokoić potrzeby uczniów „rozszerzających się pod względem płci” i obsługujących ich okręgów szkolnych, napisał w załączonym liście dyrektor Departamentu Edukacji stanu Oregon, Colt Gill. W rozmowie z Fox News rzecznik departamentu potwierdził, że kiedy uczniowie twierdzą, że powiadomienie rodziców o zmianie tożsamości może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa, agencja zachęca szkoły do „stawiania bezpieczeństwa uczniów na pierwszym miejscu we wszystkich placówkach szkolnych”.
Wzywa również do zapewnienia „opieki potwierdzającej płeć” w szkołach. jednej z definicji odnosi się to do „dowolnej kombinacji środków społecznych, prawnych i medycznych, które pomagają ludziom czuć się szczęśliwymi, zdrowymi i bezpiecznymi w swoim seksie”. Zgodnie z tym, kompleksowa opieka ma ostatecznie na celu „zaspokojenie psychicznych i fizycznych potrzeb osoby związanych z jej tożsamością płciową i wyrażaniem płci”. Usługi medyczne, takie jak dostęp do blokad dojrzewania płciowego, operacje „zmiany płci” i terapia hormonalna, prawdopodobnie miałyby miejsce w szkolnych ośrodkach zdrowia, czytamy w dokumencie.
Wytyczne przytaczają ankietę, w której większość respondentów wskazała „potwierdzające płeć” materiały eksploatacyjne, takie jak odzież, makijaż, wkładki na klatkę piersiową (których dziewczęta identyfikujące się jako chłopcy mogą używać do zakrywania piersi) oraz produkty menstruacyjne jako przedmioty, na których szkoły powinny się skupiać na zakupach.
Nic dziwnego, że nowe wytyczne rozgniewały niektórych rodziców. The Epoch Times cytuje jednego z nich:
„Oregon jest zdecydowany wywierać nacisk na nauczycieli w kwestiach związanych z płcią, zamiast edukować nasze dzieci”.
Niezadowolenie wyraził też były pracownik małomiasteczkowej szkoły, mówiąc, że „kilka lat temu w jego szkole nie było indoktrynacji LGBT”. Tak, jak powiedział
„radykalna ideologia płci” weszła do szkół po tym, jak młodzi nauczyciele przyjęli ją podczas studiów uniwersyteckich.
Gazeta donosi: nie po raz pierwszy Ministerstwo Edukacji nadaje priorytet kwestiom forsowanym przez postępowców. Podobno w grudniu wydano 2 miliony dolarów na opracowanie programu nauczania „LGBTQ2SIA+”, „wydarzeń dumy” i prawdopodobnie w celu uwrażliwienia na szkolenie nauczycieli.
Źródło: hirado.hu
Zdjęcie: Pixabay