Bruksela nie zdałaby egzaminu z prawdziwej praworządności, wynika z analizy Instytutu Nezőpont, która została przygotowana na podstawie prawno-politycznego rozwoju stanu praworządności w instytucjach Unii Europejskiej.
Instytut Nézőpont dokonał ośmiu ustaleń dotyczących stanu praworządności w Brukseli, w których ocenił, że zamiast praworządności na funkcjonowanie UE w coraz większym stopniu wpływa lekceważenie i nadużywanie prawa. W Parlamencie Europejskim zapanowała kultura bezkarności, która wbrew traktatowi rozszerzałaby swoje uprawnienia kosztem państw członkowskich.
A Komisja Europejska nie jest już neutralnym strażnikiem traktatów, ponieważ Komisja Junckera stworzyła kulturę politycznie umotywowanych procedur i decyzji. Podczas gdy instytucje UE i ich liderzy okazują się zagorzałymi zwolennikami pluralizmu, mierzą państwa członkowskie i różne grupy mniejszościowe podwójnymi standardami i ignorują opinie przywódców państw narodowych, instytucji i referendów państw narodowych. Ignorowanie uprawnień umownych, uprzedzenia instytucjonalne, podwójne standardy, korupcja i brak pewności prawa podważają zasady praworządności w systemie instytucjonalnym UE.
Źródło: PestiSrácok
Wyróżniony obraz: demokrata.hu